Monika Olejnik po marszu równości w Białymstoku: wstyd i hańba
"Ilu prawicowych gejów będzie musiało się teraz chować przed kolegami?" - pyta Monika Olejnik. Dziennikarka jest wstrząśnięta atakami na uczestników Marszu Równości w Białymstoku. Twierdzi, że Polska "jawi się jako raj faszystów".
"Szlag mnie trafia, gdy patrzę na to, co się wydarzyło w Białymstoku" - napisała w komentarzu dla portalu wyborcza.pl Monika Olejnik.
Dziennikarka nie może się otrząsnąć po wydarzeniach, do których doszło podczas Marszu Równości. Twierdzi, że atak przy użyciu kostki brukowej i butelek z moczem był "wstrząsający".
"Skąd to się bierze? Ilu wśród tych, którzy krzyczą, ma ojców, którzy piorą matki albo ich samych bili? Ilu z tych prawicowców ma dosyć dziwne życie prywatne, ale krzyczą przeciwko LGBT?" - zastanawia się. I pyta: "Ilu prawicowych gejów będzie musiało się teraz chować przed kolegami?".
Olejnik powołuje się na krytyczne wobec LGBT wystąpienie bp. Ignacego Deca na Jasnej Górze, by wyjaśnić, że podobnie zachowuje się Jarosław Kaczyński. "Nie zauważa, że to nietolerancja i brutalizm zagraża Polakom" - twierdzi dziennikarka.
I przypomina, że z "atakiem na LGBT" ruszyła również "Gazeta Polska", drukując kontrowersyjne naklejki. "Gratulacje dla Tomasza Sakiewicza" - ironizuje.
"Marsz w Białymstoku został opisany na całym świecie. Polska jawi się jako raj faszystów. Wstyd i hańba" - podkreśliła Olejnik.
Źródło: wyborcza.pl
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl