MON planuje dalszą rozbudowę jednostki GROM
W 2005 roku nastąpi dalsza
rozbudowa liczącej kilkuset żołnierzy jednostki GROM, która już
w ubiegłym roku powiększyła się o kilkadziesiąt osób - ujawnił wiceminister obrony narodowej Janusz Zemke.
08.01.2005 15:00
Rozbudowujemy GROM. W roku 2004 liczba jego żołnierzy w stosunku do poprzednich lat znacznie wzrosła, o kilkadziesiąt osób. To jednostka w fazie działania i rozbudowy, tworzenia kolejnych bojowych grup. Także w tym roku będzie dalsza rozbudowa GROM-u i innych jednostek tego typu - powiedział dziennikarzom wiceminister w Siemianowicach Śląskich.
Nie zdradził dokładnej liczebności jednostki, ograniczając się do informacji, że tworzy ją kilkuset żołnierzy. Do GROM-u mamy bardzo wielu chętnych, spośród których 6% spełnia wymagane kryteria. I to oni trafiają do jednostki - powiedział.
Wiceminister zapewnił - o czym poinformowano już w grudniu - że GROM zakończył realizację zadań w Iraku. Przypomniał, że jednostka przebywała poza Polską ponad dwa lata i był to "najdłuższy i najtrudniejszy pobyt" w jej dziejach.
GROM sobie znakomicie radził, ale z każdą, nawet najlepszą, jednostką jest tak, że po tak długim czasie przebywania w ekstremalnie ciężkich warunkach musi mieć trochę czasu na regenerację sił, na pewną odbudowę. I dzisiaj GROM jest w takiej fazie - powiedział.
Według wcześniejszych informacji, żołnierze GROM przeprowadzili w Iraku ponad 200 "akcji bezpośrednich", w których zatrzymali kilkuset podejrzanych o terroryzm, w tym kilka osób z tzw. talii kart - najbardziej poszukiwanych prominentów reżimu Saddama Husajna.
W operacjach w Afganistanie i Iraku od marca 2002 r. wzięło udział w sumie - w 11 rotacjach - ok. 80% żołnierzy GROM i ok. 60% oficerów. Wielu żołnierzy brało udział w misjach kilkakrotnie.
GROM (Grupa Reagowania Operacyjno-Mobilnego) został utworzony w 1990 r. Większość informacji dotyczących tej jednostki do zadań specjalnych, m.in. jej liczebność, struktura, miejsce stacjonowania, jest objęta tajemnicą. W 1999 r. GROM przestał podlegać MSWiA i przeszedł do resortu obrony.