MON oszukuje sojuszników z NATO? Dziwne kwoty w budżecie
Donald Trump chwalił nas za wypełnianie sojuszniczego zobowiązania, jakim jest przeznaczanie 2 proc. PKB na obronność. W 2018 roku ma być podobnie, ale aby to się udało rząd PiS będzie musiał się uciec do sztuczek księgowych: z budżetu MON będzie finansowany zakup samolotów dla VIP czy modernizacja Straży Granicznej i policji. O ponad 100 proc. wzrośnie też budżet na muzea.
Amerykański prezydent podczas swojej pierwszej wizyty w Europie odwiedził kwaterę główną NATO, gdzie rugał partnerów z Europy za zbyt niskie wydatki na obronność. Politycy PiS podkreślali, że Polska do tej grupy się nie zalicza, bo realizujemy sojuszniczą umowę zakładającą przeznaczanie na zbrojni amin. 2 proc. PKB. Sam Trump chwalił nas za to podczas jego wizyty w Warszawie.
Rekordowo drogi przetarg MON. 30 mld zł za broń, której jeszcze nie ma
W 2018 roku rząd także planuje wywiązać się z umowy i przeznaczyć na obronność 2 proc. PKB. Ale nie udałoby się to bez księgowych sztuczek. Do budżetu MON wpisano wydatki na zakup samolotów dla VIP-ów, choć poprzednicy chcieli zrealizować zakup z budżetu Kancelarii Prezydenta lub Kancelarii Premiera. To nie wszystko, z pieniędzy oddanych do dyspozycji Antoniego Macierewicza ma być także sfinansowana modernizacja policji, Straży Granicznej, Państwowej Straży Pożarnej i BOR - wskazuje "Dziennik Zbrojny". To w sumie niemal 400 mln zł, które pomogą dobić do progu 2 proc. PKB.
Największy wzrost wydatków przypadnie na... muzea i organizację uroczystości. MON chce na ten cel przeznaczyć 150 mln zł, czyli o 102 proc. więcej, niż w 2017 roku. Za przynajmniej część tego wzrostu odpowiadają wydatki związane ze 100-leciem odzyskania przez Polskę niepodległości. Dużo więcej dostaną też podległe Antoniemu Macierewiczowi służby specjalne: wywiad o 38 proc., a kontrwywiad o 12 proc. Na Wojska Obrony Terytorialnej mamy wydać 568 mln zł (prawie tyle co na Marynarkę Wojenną, która dostanie 594 mln zł).
źródło: "Dziennik Zbrojny"