Moment katastrofy Black Hawk. Nagle zapalił się i runął o ziemię
Katastrofa wojskowa w USA. Śmigłowiec UH-60 Black Hawk Gwardii Narodowej runął na ziemię w hrabstwie Madison w stanie Alabama. Nie żyje załoga maszyny. Do zdarzenia doszło tuż przy ruchliwej trasie numer 53 na północny zachód od bazy wojskowej w Huntsville. Nagranie z momentu katastrofy udostępniła agencja Associated Press. Wideo pochodzi z monitoringu przed jednym z domów. Widać na nim, że maszyna kręci się w powietrzu. Po chwili Black Hawk z wielką siłą uderza w ziemię i staje w płomieniach. Jak dowiedzieli się dziennikarze CNN, Black Hawk zapalił się podczas rutynowej misji lotniczo-szkoleniowej. Śmierć na miejscu poniosło dwóch amerykańskich żołnierzy. Lokalne służby przekazały, że śmigłowiec spadł na pole zieleni oddzielające pasy autostrady, dlatego nikt z cywilów nie ucierpiał. Do tragedii doszło ok. 15:00 czasu lokalnego, gdy na trasie panował spory ruch. Warner Ross, generał z Gwardii Narodowej Tennessee potwierdził te informacje w oficjalnym oświadczeniu. "Jesteśmy głęboko zasmuceni śmiercią dwóch gwardzistów z Tennessee. Łączymy się w modlitwach z ich rodzinami, podczas tej rozdzierającej serce tragedii" - poinformował Ross. Trwa wyjaśnianie przyczyn katastrofy, a na miejscu przez kilkanaście godzin pracowały służby ratunkowe.