Mołdawia zdecydowała ws. Unii Europejskiej. "To porażka Rosji"
Nieco ponad połowa obywateli Mołdawii zagłosowała na "tak" w niedzielnym referendum w sprawie członkostwa kraju w UE. Wyniki głosowania skomentował przewodniczący delegacji Parlamentu Europejskiego ds. stosunków z Republiką Mołdawii. "To porażka Rosji" - napisał.
"Dopilnuję, aby wola ludu, wyrażona w referendum została uszanowana i aby kraj kontynuował swoją europejską drogę" - podkreślił Muresan.
Po zliczeniu głosów z 99,32 proc. komisji wyborczych wyniki referendum dzielą się niemal po równo. 50,39 proc. Mołdawian opowiedziało się w niedzielnym referendum za wpisaniem eurointegracji do konstytucji kraju.
Kreml sugeruje, że wyniki głosowania zostały sfałszowane. Dmitrij Pieskow stwierdził, nie przedstawiając dowodów, że tempo przyrostu głosów popierających integrację Mołdawii z UE jest "trudne do wyjaśnienia".
Wybory prezydenckie w Mołdawii. Są wyniki
Z kolei według wstępnych wyników wyborów prezydenckich, także po przeliczeniu niemal wszystkich głosów, urzędująca prezydent Mołdawii Maia Sandu uzyskała 42 proc. poparcia - przekazała agencja Reuters.
Odkąd Sandu w 2020 r. wygrała wybory (a w kolejnym roku - jej partia), Mołdawia wybrała kurs prozachodni, a za główny cel władze stawiają sobie wejście do UE. Mołdawia rozpoczęła negocjacje akcesyjne z UE. Sandu zapowiada kontynuację swojej polityki - dążenia do UE i reform, rozwoju gospodarczego i umacniania demokracji.
Według władz w Kiszyniowie przed tymi wyborami jeszcze intensywniejsze niż dotychczas stały się rosyjskie działania hybrydowe, mające na celu torpedowanie polityki prozachodniego rządu. Wśród nich wymieniane są kampanie informacyjne oraz nielegalne przesyłanie do kraju pieniędzy dla prorosyjskich aktywistów, polityków oraz przeznaczane na "kupowanie głosów" wyborców.
Źródło: x.com/WP Wiadomości