PolskaModlili się o nawrócenie prezydenta Poznania, nazywając go wykonawcą decyzji nazistów

Modlili się o nawrócenie prezydenta Poznania, nazywając go wykonawcą decyzji nazistów

Przed Urzędem Miasta odbyła się demonstracja osób domagających się, aby nie tylko figura Jezusa, ale cały Pomnik Wdzięczności stanął na placu Mickiewicza. Na jednym z transparentów pojawiło godło III Rzeszy połączone z logo Platformy Obywatelskiej.

Modlili się o nawrócenie prezydenta Poznania, nazywając go wykonawcą decyzji nazistów
Źródło zdjęć: © WP | Zenon Kubiak
Zenon Kubiak

03.06.2015 | aktual.: 03.06.2015 15:55

Brak zgody władz Poznania na ustawienie w ostatnią niedzielę na placu Mickiewicza 5-metrowej figury Jezusa wzbudził oburzenie części środowisk prawicowych. Przypomnijmy, że figura miała być elementem wystawy przypominającej, że przed wojną stał w tym miejscu Pomnik Wdzięczności zburzony w 1939 r. przez niemieckich okupantów.

Władze Poznania nie zgodziły się na postawienie figury, tłumacząc to negatywnymi opiniami konserwatora zabytków i plastyka miejskiego oraz brakami w dokumentacji. Organizatorzy wystawy decyzję przyjęli z pokorą, ale zapowiedzieli, że będą walczyć dalej o wystawę, jak i o odbudowę całego pomnika, który ma stanąć nad jeziorem Malta.

Znacznie ostrzej na decyzję władz Poznania zareagował Poznański Związek Patriotyczny „Wierni Polsce”, który w środę zorganizował pikietę przed Urzędem Miasta na placu Kolegiackim.

- Być może to była rzeczywiście decyzja prezydenta Jaśkowiaka, bo już w trakcie kampanii wyborczej zapowiadał, że nie zgodzi się na odbudowę pomnika, ale być może swoją decyzję konsultował z premier Kopacz stojącą na czele polskojęzycznego rządu. Nie polskiego, bo to nie jest polski rząd, tylko rząd okupacyjny wykonujący polecenia z Brukseli – wyjaśniał jeszcze przed pikietą Bogdan Freytag, przewodniczący związku. – Jeżeli rzeczywiście pan Jaśkowiak wypiera się Jezusa, to się pomodlimy o jego nawrócenie – dodał i rzeczywiście tuż po rozpoczęciu demonstracji zgromadzeni odmówili modlitwę w intencji wypędzenia zła z Urzędu Miasta.

W trakcie demonstracji wznoszono okrzyki „hańba”, „zdrada”, a na najbardziej eksponowanym transparencie znajdowało się hasło „Jaśkowiak podtrzymuje decyzję niemieckiego okupanta” i godło III Rzeszy, w którym swastykę zastąpiono logotypem Platformy Obywatelskiej.

- Celem niemieckich okupantów było zhańbienie pomnika. Skoro prezydent Poznania nie chce jego odbudowy, to tak jakby podtrzymywał ich decyzję – wyjaśniał Freytag.

Przedstawiciele demonstrantów udali się do gabinetu prezydenta Poznania z listem, w którym apelują do niego o zmianę decyzji. Jacka Jaśkowiaka jednak nie zostali, ale zostawili list w sekretariacie.

Przypomnijmy, że Komitet Odbudowy Pomnika Wdzięczności chce go postawić nad jeziorem Malta także wbrew władzom miasta, bo nie zezwala na to plan zagospodarowania przestrzennego. Odbudowa monumentu na samym placu Mickiewicza wydawała się niemożliwa z oczywistego powodu braku miejsca, ponieważ obecnie znajdują się tu dwa duże pomniki – Adama Mickiewicza i Poznańskie Krzyże. Pikietujący uważają jednak inaczej.

- Ten opór władz wskazuje, że być może wolą Bożą jest, aby pomnik jednak stanął na placu Mickiewicza. Miejsce na nim jest – przecież wystarczy przesunąć pomnik Mickiewicza bliżej uniwersytetu, a pomnik Poznańskiego Czerwca celowo postawiono z tyłu placu, aby było miejsce na odbudowę Pomnika Wdzięczności – przekonuje przewodniczący Poznańskiego Związku Patriotycznego

Na pytanie, co sądzi o propozycji kompromisu postulowanego nawet przez niektórych członków komitetu odbudowy pomnika, aby postawić go np. na Łęgach Dębińskich, Bogdan Freytag odpowiedział: - Taki kompromis mogą sobie wsadzić tam, gdzie kończy się kręgosłup.

Byłeś świadkiem lub uczestnikiem zdarzenia? .

Wybrane dla Ciebie
Komentarze (124)