Mocne słowa Zełenskiego. Gorzkie uwagi wobec Zachodu
Prezydent Ukrainy Wołodymyr Zełenski pytał retorycznie przywódców państw Zachodu, czy z wprowadzeniem embarga na rosyjski gaz i ropę czekają na to, aż armia Putina użyje broni chemicznej. Stwierdził też, że rządy wstrzymujące się przed dostarczeniem armii Ukrainy czołgów i samolotów boją się Rosji i "stają się odpowiedzialne za katastrofę, którą wojska rosyjskie stworzyły w ukraińskich miastach". - To zrozumiałe, że padają tak mocne słowa ze strony prezydenta kraju, który jest stanie wojny, został zaatakowany i gdzie giną ludzie - powiedział w programie "Newsroom" WP Ryszard Schnepf, były ambasador PR w USA. Dodał, że Zachód, a w tym Polska, muszą kierować się jednak swoimi zasadami w polityce wobec wojny w Ukrainie. - Pierwsza z nich to dopomóc Ukrainie, ale także nie dopuścić do eskalacji konfliktu - stwierdził Schnepf, odwołując się do słów prezydenta USA Joe Bidena. Dodał, że Zełenski ma uzasadnione obawy co do pomysłu Jarosława Kaczyńskiego ws. misji NATO w Ukrainie. Więcej w rozmowie Agnieszki Kopacz.