Mocne słowa o TK. "To nie chodzi tylko o Polskę"
Jest orzeczenie Trybunału Konstytucyjnego. Skład sędziowski TK zdecydował, że środki tymczasowe narzucane przez TSUE ws. Izby Dyscyplinarnej SN są niezgodne z konstytucją. - To powiedzenie przez TK władzom TSUE, że nie będziemy się Trybunału słuchali - mówi Adam Bodnar.
14.07.2021 19:11
- Moim zdaniem to jest powiedzenie przez TK Trybunałowi Sprawiedliwości UE, że nie będziemy się Trybunału słuchali; nie zamierzamy nic zrobić z polskim sądownictwem; uważamy, że wszystko, co się do tej pory stało, powinno być zalegalizowane i żadne instytucje europejskie nie mają nic do powiedzenia. Taki jest skutek i brzmienie tego wyroku - mówił Rzecznik Praw Obywatelskich Adam Bodnar przed siedzibą TK po ogłoszeniu orzeczenia w sprawie TSUE.
Orzeczenie TK. Adam Bodnar: to nie chodzi tylko o Polskę
Jak dodał Bodnar, celem istnienia Izby Dyscyplinarnej SN jest "dyscyplinowanie sędziów i szykanowanie tych, którzy są niepokorni i wierni konstytucji oraz prawu europejskiemu". W opinii RPO orzeczenie TK stawia Polskę w sytuacji, w której polski wymiar sprawiedliwości dąży do bycia wyjętym spod jurysdykcji UE.
Zdaniem RPO temat polskiego wymiaru sprawiedliwości powinien być najważniejszą kwestią do uregulowania w relacjach Polska-UE, za którą powinna lobbować Ursula von der Leyen.
Biuro RPO o orzeczeniu TK: Największy problem będzie miał polski rząd
- To nie chodzi tylko o Polskę, ale o przyszłość całego projektu integracji europejskiej, czy jak polski obywatel przyjdzie do polskiego sądu, to czy ten sędzia będzie niezależny, czy też zależny od woli politycznej - zaznaczył Adam Bodnar.
Oprócz Adama Bodnara na konferencji przed budynkiem Trybunału Konstytucyjnego głos zabrał też zastępca RPO Maciej Taborowski. - Największy problem ze środowym wyrokiem TK będzie miał polski rząd i Sejm, bo jeżeli Izba Dyscyplinarna będzie dalej funkcjonować (...) będzie to kosztować polskich podatników pieniądze - tłumaczył Taborowski.
Batalia TK i TSUE. Powodem Izba Dyscyplinarna SN
W środę Trybunał Konstytucyjny orzekł, że przepis traktatu unijnego, na podstawie którego Trybunał Sprawiedliwości UE zobowiązuje państwa członkowie do stosowania środków tymczasowych ws. sądownictwa, jest niezgodny z konstytucją.
To konsekwencja pytania prawnego, które do TK skierowała Izba Dyscyplinarna SN już ponad rok temu. W kwietniu 2020 roku TSUE zobowiązał Polskę do zawieszenia stosowania przepisów dotyczących Izby Dyscyplinarnej w sprawach dyscyplinarnych sędziów.
To skłoniło Izbę Dyscyplinarną SN o ustalenie zgodności z polską konstytucją przepisów traktatowych, które dawały TSUE możliwość podejmowania takich działań.