Mocne słowa Kaczyńskiego o Scholzu. "Bez owijania w bawełnę"

Jarosław Kaczyński wystąpił na XXXI Forum Ekonomicznym w Karpaczu. Podczas dyskusji po raz kolejny skrytykował Niemcy. - Kanclerz Scholz już bez owijania w bawełnę stwierdza, że Unia Europejska to ma być superpaństwo pod niemiecką wodzą o światowym znaczeniu - stwierdził prezes PiS. Mówił też o "obcości kulturowej", nawiązując do wstąpienia Polski do UE.

Mocne słowa Kaczyńskiego o Scholzu. "Bez owijania w bawełnę"
Mocne słowa Kaczyńskiego o Scholzu. "Bez owijania w bawełnę"
Źródło zdjęć: © PAP | Darek Delmanowicz
Radosław Opas

Od wtorku w Karpaczu trwa XXXI Forum Ekonomiczne zorganizowane przez Fundację Instytut Studiów Wschodnich. Hasłem przewodnim tegorocznej edycji wydarzenia jest "Europa w obliczu nowych wyzwań". W środę głos zabrał m.in. szef PiS Jarosław Kaczyński. Jedno z pytań dotyczyło skuteczności w polityce.

- Ta pogoń części mediów za nami, bardzo brutalna, jest jakimś hołdem dla tej skuteczności. Dziękujemy bardzo - rozpoczął prowadzący dyskusję "Realizm i wartości w polityce" europoseł PiS prof. Zdzisław Krasnodębski.

Kaczyński, odpowiadając, nawiązał jednak nie do swojej osoby, a prawdopodobnie do byłego senatora PiS Stanisława Koguta. - Dziękuję za te miłe słowa, ale to raczej było świadectwo skuteczności kogoś innego, też nazywającego na K. i też od drobiu. To wzbudziło takie zainteresowanie, losy tego nieprzeciętnego człowiek - powiedział prezes PiS.

Kogut zasiadał w Senacie w latach 2005-2019. Odszedł z PiS po tym, jak pod koniec stycznia 2018 roku usłyszał prokuratorskie zarzuty dotyczące przyjęcia korzyści majątkowych. Nie przyznał się do winy. Zmarł w październiku 2020 roku w wyniku zakażenia koronawirusem.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Zobacz też: Wrzenie po słowach Kaczyńskiego. "Skandaliczne"

Kaczyński uderza w Scholza. Mówi o "neoimperialiźmie"

Jarosław Kaczyński mówił także o wartościach w dzisiejszej polityce światowej. Prezes PiS cofnął się pamięcią do wydarzeń sprzed 1989 roku. - Jestem głęboko przekonany, że polska tradycja ma charakter republikański. Jednym z wielkich błędów, które popełnili wszyscy, także i my na początku nowych czasów, to było odrzucenie możliwości przekształcenia bardzo tradycji solidarnościowej w pełni dojrzałą idee republikańską - ocenił były premier.

Lider Zjednoczonej Prawicy zaatakował też Niemcy. - Kanclerz Scholz już bez owijania w bawełnę stwierdza, że Unia Europejska to ma być superpaństwo pod niemiecką wodzą o światowym znaczeniu - stwierdził Kaczyński. Jak dodał, "w Unii Europejskiej obowiązuje zasada kto silniejszy tym lepszy".

- A ponieważ najsilniejsze są Niemcy, to stara koncepcja niemiecka, którą dziś można nazwać neoimperialną, funkcjonuje - podkreślił polityk.

"Obcość kulturowa". Trzaskowski komentuje słowa Kaczyńskiego

Lider partii rządzącej mówił też o kwestiach kulturowych. Nawiązał do wstąpienia Polski do Unii Europejskiej. - Myśmy przyjmowali, że wejście do Unii Europejskiej po pierwsze zapewni pewne środki, zapewni nam rynek europejski. Wydawało się, że żeby po prostu istnieć i się rozwijać, musimy do Unii Europejskiej wejść. To było wtedy, jak sądzę, myślenie właśnie realistyczne. To znaczy wybór wartości był tutaj tym wyborem, w którym realizm odgrywa bardzo dużą rolę - przekonywał Kaczyński.

Jak dodał, wtedy, jak i teraz w UE istnieje zjawisko obcości kulturowej. - Bo powtarzam, nikt, albo prawie nikt, pośród nas nie kwestionował tej obcości kulturowej. I powtarzam, była ona znana. Ja nie ukrywam, że ją poczułem, kiedy pierwszy raz w ogóle byłem na Zachodzie, w Wiedniu. Tam różne rzeczy, których tutaj nie będę opisywał, zobaczyłem. To mi zupełnie wystarczyło, żeby zobaczyć, że jestem w innej strefie kulturowej, chociaż było to trzydzieści kilka lat temu, 33 dokładnie - mówił prezes PiS.

Jego wypowiedź skomentował prezydent Warszawy Rafał Trzaskowski. "Pan Jarosław Kaczyński powiedział w Karpaczu, że 33 lata temu raz był w Wiedniu i że już wtedy widział świat obcy mu kulturowo. Panie Prezesie, po 30 latach niech Pan zacznie swobodne spacery od ulic Warszawy. Świat się zmienia, ale nie aż tak bardzo. Proszę się nie bać" - napisał na Twitterze polityk PO.

Złe wieści dla rządu. Jest nowy sondaż

Z najnowszego sondażu CBOS wynika, że 29 proc. respondentów to zwolennicy obecnego rządu, 46 proc. to jego przeciwnicy, a 23 proc. wyraziło obojętność. Sierpień przyniósł znaczne pogorszenie nastawienia do obozu rządzącego i spadek jego notowań.

"Zdecydowanie umocniły się negatywne oceny jego polityki gospodarczej, jak również całokształtu działań. Wyraźnie wzrosło ponadto niezadowolenie z samego premiera. Ogólnie rzecz biorąc, są to najgorsze notowania w historii obu gabinetów Mateusza Morawieckiego" - napisali autorzy badania.

Do zwolenników gabinetu Mateusza Morawieckiego zalicza się 29 proc. ankietowanych (spadek o 3 pkt proc.), do przeciwników - 46 proc. (wzrost o 7 pkt proc.). 23 proc. badanych deklaruje wobec niego obojętność (spadek o 2 pkt proc.), z kolei 3 proc. respondentów odpowiedziało "trudno powiedzieć" (mniej o 1 pkt proc.).

Z sondażu wynika, że 33 proc. (spadek o 6 pkt proc.) badanych pozytywnie ocenia wyniki działalności rządu, a 55 proc. - negatywnie (wzrost o 6 pkt proc.). Natomiast 11 proc. (spadek o 1 pkt proc.) respondentów nie ma sprecyzowanego zdania na ten temat.

Przeczytaj również:

Wybrane dla Ciebie
Komentarze (152)