Mobbing w Ministerstwie Sprawiedliwości. Miażdżący raport wyszedł na jaw
W Ministerstwie Sprawiedliwości dochodziło do łamania praw pracowniczych, a jeden z jego wicedyrektorów - sędzia delegowany do pracy w resorcie - stosował mobbing wobec podwładnych, również sędziów - wynika z raportu powołanej w MS komisji antymobbingowej.
Zespół ds. przeciwdziałania mobbingowi został powołany przez dyrektora generalnego Ministerstwa Sprawiedliwości. Do raportu z grudnia 2019 r. dotarła "Gazeta" Wyborcza".
Co działo się w ministerstwie? Kwestionowanie kompetencji podwładnych, wydawanie sprzecznych poleceń służbowych, zmuszanie do wielokrotnego poprawiania pism albo nieuzasadnione wzywanie do siebie podwładnego tylko po to, by kilka razy dzienne biegał między oddalonymi budynkami ministerstwa - tak podwładnych miał traktować wicedyrektor departamentu wykonywania orzeczeń i probacji Rafał Reiwer.
Miał też, według przesłuchiwanych sędziów, prowadzić "dziwne gierki" z podwładnymi. "Kiedy podawał pracownikowi pismo, gdy ten wyciągał po nie rękę, cofał swoją i dokumentu nie można było odebrać" - czytamy na portalu wyborcza.pl.
Na celowniku Reiwera miała znaleźć się przede wszystkim dwójka sędziów. Jedna z nich była naczelnikiem wydziału ds. komorników sądowych.
"Opisane zdarzenia tworzą w wydziale ds. komorników sądowych złą atmosferę pracy, powodują napięcie, głęboki stres, rozstrój nerwowy pracowników, poczucie krzywdy i niesprawiedliwości, a także stanowią przyczynę odejść" - głosi protokół końcowy zespołu antymobbingowego. Uznał on, że trzeba wdrożyć postępowanie dyscyplinarne.
Przeczytaj również: Joanna Scheuring-Wielgus o Zbigniewie Ziobrze. Bardzo mocne słowa
Komunikat Ministerstwa Sprawiedliwości
Co na to ministerstwo? "W nadzorowanym przez sędziego Rafała Reiwera wydziale doszło do konfliktu. W związku ze skargą złożoną m.in. przez byłą naczelnik wydziału, która również jest sędzią, podjęto w ministerstwie wszelkie możliwe kroki mające na celu wyjaśnienie tej sprawy" - zapewnia w przesłanym "Wyborczej" komunikacie.
Oprócz powołania zespołu antymobinngowego sprawa trafiła do prokuratury i rzecznika dyscyplinarnego sędziów sądów powszechnych. Z nieoficjalnych doniesień "Wyborczej" wynika, że stało się to bardzo niedawno, choć zespół zakończył pracę pod koniec ubiegłego roku.
"Jednocześnie w tym samym trybie toczy się postępowanie dotyczące poważnych zarzutów stawianych byłej naczelnik wydziału. Jakiekolwiek działania dotyczące wyciągnięcia ewentualnych konsekwencji służbowych mogą zostać podjęte dopiero po zakończeniu postępowań" - przekazało dziennikowi biuro prasowe resortu.
Jak nieoficjalnie donosi "Wyborcza", Rafał Reiwer jest na urlopie.
Źródło: wyborcza.pl
Przeczytaj również: Lech Wałęsa kontra Zbigniew Ziobro. "Chłoptasiu, nie ze mną te numery"