Młodzież Wszechpolska chce uczyć historii
Młodzież Wszechpolska chce przybliżać uczniom sylwetkę i osiągnięcia Romana Dmowskiego. Zdaniem członków organizacji, w szkołach za mało mówi się o postaci głównego ideologia i współzałożyciela Narodowej Demokracji.
Sekretarz Młodzieży Wszechpolskiej, Mariusz Tomczak, przekonuje, że jego koledzy nie chcą wywierać na młodzież ideologicznego wpływu, a jedynie uzupełniać jej wiedzę. Nie mają na razie konkretnego pomysłu na zorganizowanie zajęć. Przebieg lekcji uzależania od decyzji dyrektora szkoły. Mogą to być dyskusje, wykłady czy konkursy poświęcone działalności Romana Dmowskiego
Naczelnik Wydziału Edukacji w podwarszawskim Pruszkowie, Zofia Wasiota, dopuszcza taką formę dodatkowej edukacji, bo uważa, że warto uczniom przypominać o ważnych postaciach.
Zgodę na organizowanie lekcji o Romanie Dmowskim musi jednak wydać dyrektor szkoły. Szefowa jednej z warszawskich placówek, Wiesława Latecka, otwarcie przyznaje, że nie wpuści Młodzieży Wszechpolskiej do swojej szkoły, ponieważ nie podba jej sie forma manifestowania przekonań. Dyrektor uważa, że wiedza zdobyta na lekcjach, wystarczy uczniom.
Dyrektor gimnazjum nr 46 w Warszawie obiecuje, że jeśli członkowie Młodzieży Wszechpolskiej przyjdą do niej, zastanowi się nad ich propozycją, sprawdzi, jak miałyby przebiegać zajęcia i czy warto je organizować.
Licealiści, którzy o Romanie Dmowskim uczyli się w gimnazjum, niewiele potrafią o tej postaci powiedzieć. Niektórzy wiedzą, że "Dmowski był wrogiem Piłsudskiego i wprowadzał reformy".
Dodatkowe lekcje czy konkursy o Romanie Dmowskim Młodzież Wszechpolska chce ptzygotowywać za własne pieniądze. W styczniu przypada 67. rocznica śmierci założyciela i działacza Stronnictwa Narodowego.