Młodzież w świecie reklamy
Denerwujące, ale lubiane - tak o reklamach wypowiadają się młodzi konsumenci w sondażu przeprowadzonym przez CBOS na zlecenie Urzędu Ochrony Konkurencji i Konsumentów.
05.03.2006 21:16
Choć blisko jedna trzecia nastolatków nigdy nie sprawdza przekazów marketingowych, to aż 70 proc. młodzieży deklaruje, że wie, które informacje w reklamie są nieprawdziwe.
Reklamy nie są uczciwe, bo pokazują rzeczy lepszymi, niż są w rzeczywistości i jest ich za dużo - twierdzi ponad 80 proc. młodzieży, a co szóstego młodego konsumenta denerwują przekazy marketingowe. Zdecydowana większość nastoletnich klientów lubi jednak reklamowane produkty markowe, a w swych wyborach sugeruje się znaną nazwą handlową. Sześciu z dziesięciu pytanych uczniów przyznało, że lubi reklamy do nich skierowane i rozmawia na ten temat z rówieśnikami.
Z sondażu przeprowadzonego na potrzeby kampanii informacyjno-edukacyjnej UOKiK "Moje konsumenckie ABC" płyną niepokojące sygnały, że nastolatki rzadko sprawdzają informacje zawarte w reklamach. Co trzeci (28 proc.) młody konsument wiedzę o produktach czerpie wyłącznie z przekazów marketingowych, przyznając wprost, że nigdy nie weryfikuje informacji zawartych w reklamach.
Z badań wynika, że młodzież często dokonuje domowych zakupów. Co piąty pytany otrzymuje od rodziców pieniądze i codziennie chodzi na zakupy, a 28 proc. robi to średnio trzy do czterech razy w tygodniu. Z ponad trzech tysięcy biorących udział w sondzie uczniów, aż 70 proc. co najmniej raz na tydzień towarzyszy dorosłym w zakupach. Tyle samo młodych konsumentów przy nabywaniu drogich towarów doradza rodzicom lub jest przez nich pytanych o zdanie. To sprawia, że dzieci i młodzież mają wpływ na wiele domowych zakupów.
Częste zakupy, jakich dokonują nastolatki samodzielnie albo razem z rodzicami, nie przekładają się na traktowanie ich przez sprzedawców jako równoprawnych uczestników rynku. Połowa przyznaje, że są lekceważeni przez obsługę w sklepie. Co drugi młody konsument kupił produkt wadliwy lub o niskiej jakości. Dodatkowo, jednej czwartej zdarzyło się nabyć coś, czego tak naprawdę nie chcieli, ale po namowie sprzedawcy niezręcznie było im odmówić.
Nastolatki słabo znają swoje prawa oraz obowiązki sprzedawcy - to kolejny wniosek z badania. Większość (53 proc.) zapytanych jest przekonana, że w sklepie może być umieszczona - sprzeczna z prawem - informacja "Po odejściu od kasy reklamacji nie uwzględnia się". Ponad dwie piąte respondentów jest przekonanych, że sklep może ograniczyć prawo do reklamacji towaru zakupionego w promocyjnej cenie, co także nie jest zgodne z przepisami.