Młodzież i związkowcy odrzucają kompromis Chiraca
Protestująca od trzech
tygodni francuska młodzież a także związki zawodowe odrzuciły
"kompromisowe" propozycje, zawarte w piątkowym wieczornym
przemówieniu prezydenta Francji Jacquesa Chiraca, zapowiadając
dalszy sprzeciw a także utrzymanie w mocy decyzji o strajku
generalnym na początku przyszłego tygodnia.
01.04.2006 | aktual.: 06.04.2006 16:20
W nocy z piątku na sobotę na ulicach Paryża demonstrowały grupy młodzieży - według agencji Associated Press, policja użyła gazów łzawiących, by rozpędzić agresywnie zachowujący się tłum, zgromadzony w pobliżu budynku Zgromadzenia Narodowego.
Członek głównej francuskiej partii - Unii na rzecz Ruchu Ludowego (UNP), Pierre Lellouche poinformował natomiast rano w sobotę, że "banda około 300 manifestantów" weszła w nocy na teren jego paryskiego biura, kompletnie demolując pomieszczenie.
Chirac w piątek oznajmił, że zamierza podpisać kontrowersyjną ustawę o pierwszej umowie o pracę (CPE) dla młodych ludzi, do 26. roku życia, ale obiecał jednocześnie, że jej najbardziej krytykowane punkty zostaną zmodyfikowane. W tym m.in. do roku ma zostać skrócony - mający wg ustawy wynosić obecnie dwa lata - okres, w którym młodzi ludzie w czasie swego pierwszego zatrudnienia będą mogli być bez przeszkód zwalniani przez pracodawców.
Niemal natychmiast po wystąpieniu Chiraca zgromadzeni na ulicach Paryża młodzi ludzie i związkowcy wygwizdali propozycje, domagając się nie modyfikacji, lecz całkowitego wycofania ustawy. W piątek z apelem o wycofanie ustawy wystąpiło też wspólnie 10 francuskich partii lewicowych.
Związkowcy potwierdzili, że zgodnie z wcześniejszymi planami, we wtorek odbędzie się jednodniowy strajk generalny, mający być wyrazem sprzeciwu wobec ustawy.
Protesty przeciwko ustawie wprowadzającej CPE zaczęły się na początku lutego; ostrą formę przybrały od początku marca. Przeciwne jej jest 2/3 Francuzów.