Młodzi chcą szczepić się na COVID-19. "Szczepionki powinny być wykorzystane"
Do Centrum Medycznego "Medyk" w Rzeszowie wciąż przychodzi wiele młodych osób niezarejestrowanych na szczepienie przeciw COVID-19 z nadzieją na wcześniejsze otrzymanie pierwszej dawki - np. w sytuacji, gdyby osoba zapisana na przyjęcie preparatu nie pojawiła się i nie zgłosiłby się nikt z listy rezerwowej. W ostatnich dniach całą Polskę obiegły zdjęcia ogromnych kolejek sprzed rzeszowskiego "Medyka". Placówka postanowiła wykorzystać dawki, które mogłyby się zmarnować w wyniku czego zaszczepiono wiele młodszych osób, nawet w wieku 30 lat. Dziś już niektórzy zostali odesłani z kwitkiem. - Jestem w 8. miesiącu ciąży i chciałam się zapytać, czy jak zostaną szczepionki, to czy zostanę wieczorem zaszczepiona. Żeby się nie zmarnowały, bo to jest chyba najważniejsze - mówiła reporterowi Wirtualnej Polski jedna z mieszkanek Rzeszowa, która pojawiła się we wtorek w centrum. Jak relacjonowała, nie udało jej się jednak zakwalifikować na szczepienie. - Niestety przez tę nagonkę na Rzeszów są bardzo pilnowani. Pani powiedziała, że pewnie lepiej wylać tę szczepionkę niż gdyby ktoś się zaszczepił - dodała. - Szczepionki powinny być wykorzystane, nie możemy tego marnować - podkreślała kolejna Rzeszowianka. Zaznaczyła, że jej zdaniem prezes Medyka podjął słuszną decyzję o udostępnianiu preparatów dla osób młodszych. - Myślę, że lepiej zaszczepić tych, którzy chcą niż tych, którzy się nie stawili - oceniła.