Młodzi Amerykanie nie stronią od alkoholu
Alarmujące dane dotyczące spożywania alkoholu przez nastoletnich Amerykanów opublikowali naukowcy z nowojorskiego Uniwersytetu Columbia. Ich zdaniem, skala zjawiska zasługuje na miano epidemii.
Naukowcy, którzy swe badania prowadzili przez dwa lata twierdzą, że 36% czternastolatków sięga po alkohol. W grupie młodzieży w wieku od 15 do 17 lat wskaźnik ten sięga aż 80% procent.
Płeć w tej statystyce nie ma znaczenia. Piją zarówno chłopcy, jak i dziewczęta. Prawie co czwarty dolar wydany w Stanach Zjednoczonych na alkohol pochodzi z kieszeni nastolatka. Rocznie daje to kwotę 27 miliardów dolarów.
Autorzy raportu ostrzegają jednak, że społeczne koszty picia alkoholu przez nieletnich są niewyobrażalne. Alkohol jest główną przyczyną wypadków, zabójstw i samobójstw wśród młodych Amerykanów. Nastolatki, które piją, siedmiokrotnie częściej wchodzą w przypadkowe związki seksualne niż ich niepijący rówieśnicy. To z kolei znacznie zwiększa ryzyko zachorowania na AIDS.
Raport naukowców z Uniwersytetu Columbia wywołał w Stanach Zjednoczonych szeroką dyskusję. Komentatorzy pytają : dlaczego walka z tym zjawiskiem jest tak trudna?
Odpowiedzi są różne. Jedni wskazują na przemysł alkoholowy, który prowadzi subtelne, ale ponoć skuteczne kampanie reklamowe. Inni mówią o wysokim bezrobociu wśród nieletnich i kłopotach młodych ludzi ze znalezieniem swojego miejsca w kapitalistycznym społeczeństwie. (iza)