Mistrzowie informatyki nie chcą emigrować

Jak mówił członek zespołu, który zajął drugie miejsce w tegorocznych akademickich mistrzostwach świata w programowaniu zespołowym, Arkadiusz Pawlik, jednym z powodów, dla których polscy młodzi informatycy pokonują rywali z innych krajów jest stała rywalizacja między nimi w kraju. Pomagają w tym liczne w Polsce konkursy w tej dziedzinie.

Konkursy zawierają element rywalizacji. To bardzo naturalny i bardzo efektywny bodziec do rozwoju - wyjaśnił. Dodał, że w Polsce rywalizacja ta jest szczególnie intensywna, ponieważ nie osiągnęliśmy jeszcze poziomu życia krajów wysoko rozwiniętych i młodzi ludzie bardzo potrzebują sukcesu. Podobnie jest, według niego, w Rosji i Chinach. Informatycy z tych krajów zajmują, obok Polaków, wysokie miejsca w międzynarodowych konkursach.

Podobną opinię wyraził zwycięzca tegorocznej międzynarodowej olimpiady informatycznej w Meksyku, Filip Wolski. Jego zdaniem, trudna historia naszego kraju i niełatwe warunki życia wielu ludzi wykształciły w Polakach przewagę nad innymi narodami.

My, Polacy, potrafimy kombinować. Wiele narodów nie potrafi sobie nawet przetłumaczyć tego słowa, a dla nas to naturalne podejście do problemów. Z każdą przeszkodą potrafimy zmierzyć się w sposób kreatywny i nowatorski. W takich konkursach nie wystarczy podstawić danych do wzoru i obliczyć wynik. Dlatego idzie nam lepiej- tłumaczył Wolski.

Według przewodniczącego Komitetu Głównego Olimpiady Informatycznej prof. Krzysztofa Diksa z Uniwersytetu Warszawskiego, młodzi informatycy już zaczynają być doceniani przez przedsiębiorców. Jak podkreślił, wielkie koncerny rozbudowują w Polsce swoje laboratoria informatyczne i korzystają z młodej zdolnej kadry. Laureaci olimpiad i konkursów sprzed kilku lat tworzą teraz najnowocześniejsze technologie związane z telewizją cyfrową, telefonią komórkową i oprogramowaniem komputerowym.

Dzieje się to na coraz większą skalę. Kluczem do sukcesu jest to, aby ci najzdolniejsi mogli realizować w Polsce swoje ambicje i zajmować w firmach stanowiska kreatywne, związane z tworzeniem nowych rozwiązań- tłumaczył Diks. Jak zauważył, większość z nich znajduje w kraju zatrudnienie, które im odpowiada. Przy obecnej fali masowej emigracji nie obserwujemy exodusu informatyków - podkreślił.