"Mistrz absurdu J. Kaczyński i przyjaciel świata Tusk"
Jarosław Kaczyński, mistrz absurdalnego teatru
politycznego, znów jest na scenie - pisze niemiecki "Berliner Zeitung", komentując stanowisko PiS w sprawie
Traktatu Lizbońskiego.
Jednocześnie autor analizy zatytułowanej "Przyjaciel całego
świata", Frank Herold, dobrze ocenia politykę wewnętrzną i
zagraniczną rządu Donalda Tuska.
17.03.2008 | aktual.: 17.03.2008 15:17
Jak pisze, przywódca polskiej opozycji wykorzystał problem ratyfikacji Traktatu Lizbońskiego, by potwierdzić swoją sławę nieobliczalnego polityka. "Kaczyński grozi zablokowaniem ratyfikacji, co w konsekwencji mogłoby zachwiać funkcjonowaniem całej Europy" - ocenia Herold.
Zdaniem komentatora zachowanie szefa PiS jest groteskowe, ponieważ to jego brat prezydent Lech Kaczyński prowadził negocjacje w sprawie traktatu, których wyniki przedstawiono jako jego osobisty sukces.
Próbując wyjaśnić, jakie motywy kierują Jarosławem Kaczyńskim, autor pisze, że polityk jest zaniepokojony.
"Jego własna partia nie otrząsnęła się jeszcze z porażki, a poparcie dla rządu stale wzrasta (...) Polityka cichego tonu, którą od ponad 100 dni uprawia premier Donald Tusk, nie tylko różni się od polityki poprzednika, ale trafia do ludzi. Ci zaś już przed zeszłorocznymi wyborami mieli dość tego, że polska polityka przypominała wojnę domową, w której nie używano broni" - ocenia komentator.
Zdaniem niemieckiego dziennikarza najbardziej oczywista jest zmiana polityki zagranicznej, w której do centrum powróciła Europa. "Wprawdzie nowa polska koalicja nie wycofała się z rozmów na temat amerykańskiej tarczy antyrakietowej, ale prowadzi je z większą rezerwą i zawsze mając na względzie konkretne korzyści" - pisze autor analizy.
Chwali też rząd Tuska za odmrożenie dialogu z Rosją oraz zakończenie konfrontacji z Niemcami.
"Dopiero jeden kwartał przy władzy, a tak bardzo wiele ten rząd osiągnął" - konkluduje Herold.
Anna Widzyk