Nowa wojna na świecie? Przybył generał z USA, by "obniżyć napięcie"
Generał Charles C.Q. Brown, przewodniczący Kolegium Połączonych Szefów Sztabów USA, rozpoczął w sobotę niezapowiedzianą wizytę na Bliskim Wschodzie. Celem wizyty ma być "załagodzenie napięć w regionie, w momencie gdy Iran zapowiedział odwet na Izraelu".
24.08.2024 | aktual.: 24.08.2024 19:37
- Moja wizyta ma "pomóc w obniżeniu napięcia", będę rozmawiał o tym, jak powstrzymać szerszą eskalację i upewnić się, że podejmujemy wszystkie potrzebne kroki, by uniknąć większego konfliktu - powiedział Brown agencji Reutera przed lądowaniem w Jordanii, w której rozpoczął swoją misję. Amerykański dowódca ma również odwiedzić Izrael i Egipt.
Iran i libański Hezbollah wielokrotnie zapowiadały, że zemszczą się za ataki z końca lipca, przeprowadzone przez Izrael lub przypisywane temu państwu.
USA ogłosiły, że pomogą Izraelowi w odparciu ewentualnego uderzenia i wzmocniły swoją obecność militarną na Bliskim Wschodzie. Obecnie w rejonie stacjonują m.in. dwa amerykańskie lotniskowce wraz z towarzyszącymi im okrętami, okręt podwodny z pociskami manewrującymi Tomahawk czy eskadra myśliwców F-22.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Brown w rozmowie z Reutersem odmówił spekulacji na temat możliwości irańskiego ataku, ale zapewnił, że "omówi ze swoim izraelskim odpowiednikiem wszystkie scenariusze", w tym to "jak Izrael może zareagować w zależności od odpowiedzi Iranu i Hezbollahu".
Zobacz także
Ofensywa dyplomatyczna USA
USA rozpoczęły też kampanię dyplomatyczną, mającą zniechęcić Teheran do odpowiedzi. Iran został ostrzeżony, że jego atak spotka się z poważnymi konsekwencjami.
Waszyngton obawia się, że seria kolejnych ciosów między Izraelem a Iranem i jego sojusznikami może doprowadzić do niekontrolowanej eskalacji i wywołać otwartą wojnę w regionie.
Jednocześnie USA naciskają Izrael i Hamas na przyjęcie zawieszenia broni w toczącej się od ponad 10 miesięcy wojnie w Strefie Gazy. W sobotę w Kairze odbywa się kolejna tura rozmów w tej sprawie. Według niektórych źródeł, gdyby rozejm został przyjęty, Iran odstąpiłby od planowanego uderzenia na Izrael.