Trwa ładowanie...

Misiewicz skazany. Sąd zdecydował

W piątek warszawski sąd okręgowy utrzymał wyrok skazujący byłego rzecznika MON Bartłomieja Misiewicza na 20 tys. zł grzywny za niezgodne z prawem reklamowanie wódki "Misiewiczówka" w postach na Twitterze. Wyrok jest prawomocny.

Bartłomiej Misiewicz nie pojawił się na sali sądowejBartłomiej Misiewicz nie pojawił się na sali sądowejŹródło: AKPA
d2huorm
d2huorm

Tym samym Sąd Okręgowy w Warszawie nie uwzględnił apelacji Misiewicza, który domagał się w niej uniewinnienia. Były rzecznik resortu obrony nie pojawił się w piątek na sali sądowej.

Jak uzasadniła piątkową decyzję sędzia Agnieszka Techman, sąd I instancji trafnie ustalił, że zamieszczanie treści przez Misiewicza na jego ogólnodostępnym koncie twitterowym stanowiło reklamę napoju alkoholowego. - Kwestię tę sąd I instancji bardzo starannie przeanalizował i uzasadnił - powiedziała sędzia.

Według sądu apelacyjnego, posty Misiewicza były reklamą, a nie wpisami o charakterze informacyjnym dotyczącym drogi życiowej oskarżonego. - Zachwalanie, reklamowanie napoju alkoholowego okazywanego wraz z etykietą i stwierdzeniem, że jest to "prawdopodobnie najlepszy produkt", w jakiej formie powinien być podawany. Tego rodzaju treści nie pozostawiają żadnych wątpliwości, że intencją, celem i zamiarem oskarżonego była reklama tego produktu wbrew art. 13. ustawy o przeciwdziałaniu alkoholizmowi i wychowaniu w trzeźwości - zaznaczyła sędzia.

Sąd apelacyjny nie zgodził się też z obroną, która twierdziła, że odbiorcą postów Misiewicza było wąskie grono znajomych. - Każda dowolna osoba mogła zapoznać się z tymi wpisami, dlatego był to niewątpliwie nieograniczony krąg osób - wskazał sąd.

d2huorm

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Ceny biją rekordy. Z obozu PiS słychać jedno

Akt oskarżenia trafił do sądu w 2021 r.

Akt oskarżenia w tej sprawie trafił do sądu w maju ubiegłego roku. Misiewicz został w nim oskarżony o sprzedaż "Misiewiczówki" bez zezwolenia i reklamę tego alkoholu w internecie. W połowie lipca br. sąd rejonowy uznał, że znamiona czynu zabronionego wyczerpywało umieszczanie postów dotyczących wódki na Twitterze i skazał Miesiewicza na karę 20 tys. zł grzywny. Sąd nie przychylił się przy tym do zawartych w akcie oskarżenia zarzutów sprzedaży alkoholu bez zezwolenia i promowaniu alkoholu na stronie internetowej sklepu sprzedającego "Misiewiczówkę".

Misiewicz to były rzecznik MON. W 2015 r. został szefem gabinetu politycznego ówczesnego ministra obrony narodowej Antoniego Macierewicza i rzecznikiem resortu. W 2016 r. powołano go też do rady nadzorczej Polskiej Grupy Zbrojeniowej. We wrześniu tego samego roku poprosił ówczesnego szefa MON o zawieszenie w funkcjach w ministerstwie i zrezygnował z posady w PGZ. Miało to związek z publikacją "Newsweeka", z której wynikało, że Misiewicz miał proponować radnym PO w Bełchatowie przystąpienie do koalicji z PiS, sugerując, że w zamian zapewni im zatrudnienie w państwowej spółce. Sprawę badała prokuratura, która odmówiła wszczęcia śledztwa w listopadzie 2016 r.

d2huorm

W kwietniu 2017 r. Misiewicz został pełnomocnikiem PGZ ds. komunikacji, dwa dni później umowa została rozwiązana za porozumieniem stron ze skutkiem natychmiastowym. Dwa lata później Misiewicz został zatrzymany przez Centralne Biuro Antykorupcyjne w związku z prowadzonym przez prokuraturę w Tarnobrzegu śledztwem dotyczącym niegospodarności, powoływania się na wpływy oraz fałszowania dokumentów przy okazji zawierania umów przez Polską Grupę Zbrojeniową SA. W konsekwencji w czerwcu ub.r. wraz z pięcioma innymi osobami został oskarżony w tej sprawie o działanie na szkodę PGZ i narażenie spółki na stratę 1,2 mln zł. Grozi mu za to do 10 lat więzienia. Były urzędnik spędził w areszcie pięć miesięcy. Wyszedł na wolność po wpłaceniu 100 tys. zł poręczenia majątkowego.

Źródło: PAP

Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl
d2huorm
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

WP Wiadomości na:

Komentarze

Trwa ładowanie
.
.
.
d2huorm
Więcej tematów

Pobieranie, zwielokrotnianie, przechowywanie lub jakiekolwiek inne wykorzystywanie treści dostępnych w niniejszym serwisie - bez względu na ich charakter i sposób wyrażenia (w szczególności lecz nie wyłącznie: słowne, słowno-muzyczne, muzyczne, audiowizualne, audialne, tekstowe, graficzne i zawarte w nich dane i informacje, bazy danych i zawarte w nich dane) oraz formę (np. literackie, publicystyczne, naukowe, kartograficzne, programy komputerowe, plastyczne, fotograficzne) wymaga uprzedniej i jednoznacznej zgody Wirtualna Polska Media Spółka Akcyjna z siedzibą w Warszawie, będącej właścicielem niniejszego serwisu, bez względu na sposób ich eksploracji i wykorzystaną metodę (manualną lub zautomatyzowaną technikę, w tym z użyciem programów uczenia maszynowego lub sztucznej inteligencji). Powyższe zastrzeżenie nie dotyczy wykorzystywania jedynie w celu ułatwienia ich wyszukiwania przez wyszukiwarki internetowe oraz korzystania w ramach stosunków umownych lub dozwolonego użytku określonego przez właściwe przepisy prawa.Szczegółowa treść dotycząca niniejszego zastrzeżenia znajduje siętutaj