Miś i Janosik o sylwestrze w Zakopanem. “Gwiazd żodnych nie widać”
31 grudnia po raz kolejny swoją imprezę sylwestrową w Zakopanem zorganizuje TVP. Czy po zmianie władz w stacji na miejscu widać jakieś zmiany? Reporter WP Jakub Bujnik spytał o to misia i Janosika, czyli mężczyzn, których w takich przebraniach można na co dzień spotkać na Krupówkach.
- Według nas w tym roku sylwester zupełnie jest inny, tak jakby go nie było według mnie. Bo nic się na Krupówkach nie dzieje. Żodnych gwiazd ni ma, ani żodnego treningu - powiedział mężczyzna przebrany za misia.
- Ludzi jest dość dużo, ale gwiazd żodnych nie widać, tak jakby nic się nie działo. Zawsze łazili tu po Krupówkach, Zenka musiałem tu bronić, bo syćka go chcieli zadusić. Teraz go ni ma, to tak jakby nie było nic - dodał miś.
- Według mnie ten sylwester to jest jedno wielkie nieporozumienie. Nie wiem, czy to była propagandowa akcja dla PiS-u. Nie politykuję, ale chwała Bogu, że jest zmiana. Myślimy, że może będzie coś lepiej i wreszcie dojdzie organizować tego sylwestra ludziom stąd. Niech zrobią góralskiego sylwestra, a nie scenę. Zenka lubię osobiście, lubię jego piosenki, ale czy koniecznie w Zakopanem na sylwestra musi być Zenek - powiedział Janosik.
- Wiem, że go lubisz, ino niech nie śpiwa z playbacku, ino na żywo co by zaśpiewał, tak jak ja zaśpiewam: Ej góry, z dolinami... - zaintonował miś.