Mirosław G. straci prawo wykonywania zawodu lekarza?
Wniosek o pozbawienie kardiochirurga Mirosława
G. prawa wykonywania zawodu lekarza wpłynął do Okręgowej
Izby Lekarskiej w Krakowie - powiedział prezes Okręgowej Rady
Lekarskiej w Krakowie, Jerzy Friediger.
17.09.2008 | aktual.: 17.09.2008 16:16
W biurze okręgowego rzecznika odpowiedzialności zawodowej w Krakowie poinformowano, że z takim wnioskiem poprzez pełnomocnika wystąpiło sześć osób. Postępowanie w tej sprawie ma być wszczęte w najbliższych dniach.
To nie pierwszy wniosek o ukaranie kardiochirurga.
W zeszłym roku po doniesieniach medialnych o zatrzymaniu i zarzutach wobec lekarza, okręgowa rzecznik odpowiedzialności zawodowej z urzędu wszczęła postępowanie, które zostało jednak zawieszone ze względu na śledztwo warszawskiej prokuratury.
Jak poinformowało biuro rzecznika odpowiedzialności zawodowej, jedno postępowanie dotyczące błędu w sztuce lekarskiej, wszczęte na wniosek rodziny osoby poszkodowanej, zostało umorzone w oparciu o opinię biegłego. Drugie postępowanie zawieszono, bo w jego toku pojawiły się zarzuty podejrzenia popełnienia przestępstwa, którymi zajmowała się prokuratura.
Okręgowa rzecznik odpowiedzialności zawodowej od marca zeszłego roku występuje do warszawskiej prokuratury o udostępnienie materiałów.
Ordynator oddziału kardiochirurgii warszawskiego szpitala MSWiA Mirosław G. został zatrzymany w lutym ub. r. przez CBA. Postawiono mu wówczas zarzut zabójstwa, 45 zarzutów korupcyjnych opiewających na kwotę ok. 50 tys. zł oraz mobbingu. Lekarz spędził trzy miesiące w areszcie. Opuścił go za kaucją 350 tys. zł - po tym jak sąd uznał, że nie ma prawdopodobieństwa, by dopuścił się on zabójstwa.
Na początku maja tego roku warszawska prokuratura okręgowa umorzyła wątek dotyczący zabójstwa i narażenia przez dr. Mirosława G. na utratę życia innego chorego z powodu "niepopełnienia przez podejrzanego zarzucanych mu przestępstw".
We wrześniu prokuratura wysłała do Sądu Rejonowego Warszawa - Mokotów akt oskarżenia wobec Mirosława G. oraz 22 osób, które wręczały mu łapówki. Lekarzowi grozi do 10 lat więzienia; nie przyznaje się do zarzutów. G. został oskarżony o 41 przestępstw korupcyjnych oraz o uporczywe naruszanie praw pracowniczych personelu medycznego. Sprawę 10 zarzutów o charakterze korupcyjnym, przedstawionych lekarzowi wcześniej, prokuratura umorzyła.
Nadal toczy się natomiast śledztwo w innym wątkach dotyczących znęcania się nad najbliższą osobą oraz usiłowania zmuszania do poddania się innej czynności seksualnej.