Miodowicz: zwolnienia w specsłużbach polityczne
Zwolnienie ponad 500 funkcjonariuszy UOP było do przewidzenia, a jego motywy są polityczne - uważa poseł PO, członek sejmowej Komisji ds. Służb Specjalnych i były szef kontrwywiadu UOP, Konstanty Miodowicz.
01.07.2002 | aktual.: 05.07.2002 11:11
W sobotę, po 12 latach, przestał istnieć Urząd Ochrony Państwa, który zastąpił Służbę Bezpieczeństwa PRL. Tego dnia weszła w życie ustawa o Agencji Wywiadu i Agencji Bezpieczeństwa Wewnętrznego. Jak pisze poniedziałkowa prasa, już w sobotę ponad 500 funkcjonariuszy UOP, zwykle młodych stażem, zostało zwolnionych. Według "Rzeczpospolitej" i "Super Expressu", pierwsze zwolnienia wręczono nad ranem.
Wielokrotnie przestrzegałem, także z trybuny sejmowej, że celem działań kadrowych rządzącej koalicji będą czystki personalne, które będą zmierzały do politycznego podporządkowania służb - powiedział w poniedziałek Miodowicz. Zdaniem posła, w zwolnieniach nie chodzi o oszczędności, ponieważ w służbach specjalnych powstają "dziesiątki nowych stanowisk biurokratycznych".
Wręczenie wypowiedzeń w sobotę wcześnie rano to - według polityka PO - styl preferowany przez SLD w sektorze służb specjalnych.(ck)