Mińsk: plany nadawania na Białoruś to próba wywarcia informacyjnej presji
Plany nadawania na Białoruś przez
europejskie rozgłośnie Mińsk uważa za ingerencję w swoje sprawy
wewnętrzne - napisała agencja Interfax-Zapad,
cytując przedstawiciela białoruskiego MSZ Rusłana Jesina.
Plany nadawania ocenił on jako próbę wywarcia "informacyjnej presji" na Białoruś "w przeddzień ważnych wydarzeń politycznych". Tak Mińsk skomentował przyjętą w miniony piątek decyzję Komisji Europejskiej o ogłoszeniu przetargu na nadawanie na Białoruś programów radiowych i telewizyjnych.
Przetarg opiewa na kwotę 2 mln euro, a celem audycji ma być podniesienie wiedzy społeczeństwa białoruskiego na temat demokracji, rządów prawa, praw człowieka, pluralizmu i wolności prasy.
Przedstawiciel białoruskiego MSZ powiedział, że "w republice jest wystarczająco wielu wykwalifikowanych dziennikarzy i rozgłośni radiowych, które nadają po białorusku, rosyjsku i w innych językach, i które obiektywnie i wiarygodnie opisują sytuację polityczną i społeczno-gospodarczą w kraju".
Pod koniec sierpnia Komisja Europejska przyznała 138 tys. euro dla rozgłośni Deutsche Welle na nadawanie audycji przez radio i internet na Białoruś. Nadawanie, jak pisze Interfax-Zapad, ma się rozpocząć 1 listopada.