Ministerstwo Sprawiedliwości odpowiada opozycji. "Nieprawdziwe zarzuty"
"Politycy związani ze sztabem wyborczym kandydata Koalicji Obywatelskiej na prezydenta wykorzystali w kampanii wyborczej dramat ciężko skrzywdzonych w przeszłości kobiet" - stwierdza w oświadczeniu Ministerstwo Sprawiedliwości.
16.07.2020 | aktual.: 25.03.2022 13:56
Resort sprawiedliwości wyjaśnia w oświadczeniu, że posłowie Koalicji Obywatelskiej Kamila Gasiuk-Pihowicz i Arkadiusz Myrcha zwrócili się o dostęp do dokumentów Funduszu Sprawiedliwości, ale nie pojawili się, żeby zapoznać się z materiałami. "Takie zachowanie jest wyrazem lekceważącego podejścia do znaczenia pomocy osobom pokrzywdzonym przestępstwem" - stwierdza w komunikacie Biuro Komunikacji i Promocji Ministerstwa Sprawiedliwości, zarzucając parlamentarzystom opozycji "nieodpowiedzialną walkę polityczną".
"Politycy związani ze sztabem wyborczym kandydata Koalicji Obywatelskiej na prezydenta wykorzystali w kampanii wyborczej dramat ciężko skrzywdzonych w przeszłości kobiet. Nie przyjmowali do wiadomości próśb - zgłaszanych przez nie same - by zostawić je w spokoju. Wysuwali oskarżenia, jakoby obecny Fundusz Sprawiedliwości ponosił odpowiedzialność za sytuację matki i córki. Nieprawdziwe zarzuty powtarzają również po wyborach, nie próbując nawet ich zweryfikowania" - głosi oświadczenia MS.
Resort przedstawia materiały przygotowane dla posłów KO i wyjaśnia, że "pochodzą z lat 2012-2015, a więc z okresu, w którym pokrzywdzone kobiety najbardziej potrzebowały pomocy". Zaznaczono, że "był to czas, w którym toczyło się postępowanie w tej sprawie i doszło do prawomocnego skazania".
"Na czele Ministerstwa Sprawiedliwości stali wtedy politycy Platformy Obywatelskiej, a środki przekazywane dla osób pokrzywdzonych przestępstwem były nieproporcjonalnie mniejsze od obecnych" - napisano w czwartkowym oświadczeniu MS. Dodano, że "kwota wzrosła ponad czterdziestokrotnie w porównaniu do roku 2012, kiedy rządziła Platforma".
Ministerstwo Sprawiedliwości odpowiada opozycji. "Nieprawdziwe zarzuty"
Ministerstwo zaznaczyło również, że postępowanie w sprawie nieprawidłowości w Funduszu w latach 2012-2015 prowadzi poznańska prokuratura, "co dowodzi, że to właśnie w okresie rządów PO gospodarowano środkami Funduszu w sposób budzący wątpliwości organów ścigania".
"Kwestionowanie obecnych działań Funduszu Sprawiedliwości oznacza kwestionowanie udzielenia przez Fundusz w 2019 roku pomocy 25 tysiącom ofiar i świadkom przestępstw, 3 milionom dzieci, które dostały kamizelki odblaskowe i są bezpieczniejsze na drodze, strażakom z OSP, którzy dostali nowy sprzęt ratujący zdrowie i życie obywateli, rodzinom osób, które są w śpiączce, a dostaną szansę wybudzenia w nowej klinice „Budzik” Ewy Błaszczyk, której budowę finansuje Fundusz Sprawiedliwości, oraz pacjentom kilkudziesięciu szpitali, które otrzymały z Funduszu sprzęt ratujący życie" - napisano w oświadczeniu Ministerstwa Sprawiedliwości.
Sejm zdecydował ws. Zbigniewa Ziobry
Po burzliwej dyskusji o ministrze sprawiedliwości i prokuratorze generalnym w Sejmie, posłowie zdecydowali, że Zbigniew Ziobro zostaje w rządzie. Odrzucili wniosek o wotum nieufności wobec niego.