Minister zdrowia: procedury przeciwko korupcji
Minister zdrowia Leszek Sikorski zapowiedział, że wprowadzi w swoim resorcie procedury, które zapobiegną ewentualnej korupcji. Jest to związane z podejrzeniem żądania przez Waldemara Deszczyńskiego, szefa gabinetu byłego ministra zdrowia Mariusza Łapińskiego, milionowych łapówek.
W poniedziałkowym wydaniu "Rzeczpospolita" napisała, że Deszczyński miał żądać milionowych łapówek od koncernu farmaceutycznego w zamian za wpisanie produkowanych przez ten koncern leków na listę refundacyjną.
"Chce wyraźnie podkreślić, że ja traktuję osoby pracujące jako osoby uczciwe i będę się temu przyglądał, co one robią. Czy nie ma jakichś wątpliwości co do procedur, które obowiązują, a więc, aby spotkania były spotkaniami oficjalnymi, aby być może były protokołowane, czy może nawet w niektórych sytuacjach nagrywane" - powiedział Sikorski.
Minister dodał, że "nie można stworzyć takiego wrażenia, że wszyscy, którzy rozmawiają na temat danego leku na drodze służbowej, oficjalnie, spotykają się tylko po to, żeby skorzystać z propozycji korupcyjnej, czy może - żeby sprzyjać takim propozycjom".
Sikorski podkreślił, że czeka na efekty pracy prokuratury i Agencji Bezpieczeństwa Wewnętrznego, które sprawdzają informacje "Rzeczpospolitej". Sikorski powiedział, że w jego ministerstwie trwa wewnętrzną kontrola wyjaśniająca sprawę.
"Jest uruchomiona procedura postępowania, prowadzą to moi pracownicy. Będę na bieżąco informował, co się w tej sprawie się dzieje" - zadeklarował minister.