Trwa ładowanie...
d3b9iod
Minister Zdrowia Adam Niedzielski zaatakowany. Lekarz nie powstrzymywał języka
pandemia
22-03-2021 16:49

Minister Zdrowia Adam Niedzielski zaatakowany. Lekarz nie powstrzymywał języka

Porozumienie Rezydentów poinformowało, że w poniedziałek rozpoczyna protest. Powodem jest nieodpowiednia - zdaniem organizacji - reakcja resortu zdrowia na epidemię COVID-19 oraz decyzje resortu zdrowia, który nie odwołał z ustnej części Państwowego Egzaminu Specjalizacyjnego dla tych, którzy zdali już test pisemny. - Staram się unikać słowa protest, to raczej akcja prozdrowotna. Symbolicznym aktem, który przelał czarę goryczy w środowisku lekarskim było pozostawienie terminu egzaminów ustnych i cała otoczka, która wokół tego powstała - mówił w rozmowie z Wirtualną Polską w programie "Newsroom" Piotr Pisula, przewodniczący Rady Rezydentów. - Najpierw było powiedziane, że egzaminy ustne zostaną zorganizowane za dwa tygodnie, a potem, że jednak będą teraz. To sprawia, że część lekarzy będzie musiała zostać w domu, a to poważny problem - dodał. Jak wyjaśnił Pisula, poza egzaminami ustnymi, które są jedynie częścią problemu i stały się "punktem zapalnym" do protestu, chodzi też o brak przygotowania do trzeciej fali koronawirusa. - Znowu nie ma sprzętu, nie ma miejsc w szpitalach, karetki nie mają dokąd jeździć, a ludzi wzywa się przymusowo do pracy - mówił Piotr Pisula. - Trzecia fala jest większa niż druga i znowu się jej nie spodziewaliśmy? To absurdalne zarządzanie systemem ochrony zdrowia. Jesteśmy na tyle zmęczeni, że kiedy pojawiają się przymusowe wezwania, a nadal nie ma perspektyw na zmiany na lepsze, mamy dosyć. Pracujemy od ponad roku na "pełnych obrotach", nierzadko wyrabiamy dwa etaty, jest wiele osób, którym należy się odpoczynek - dodał. Prezes Naczelnej Izby Lekarskiej prof. Andrzej Matyja popiera pomysł przełożenia egzaminów i twierdzi, że rezydenci są potrzebni przy łóżkach, podobnie, jak inni lekarze. Co jednak na to Ministerstwo Zdrowia? - Resort nie odpowiada nam nic, minister nie odpowiedział na żadne pisma przedstawicieli rezydentów czy przedstawicieli samorządu. Pan minister, jeżeli najdzie go ochota informuje w radiu, że podejmie jakąś decyzję, a my dowiadujemy się o tym z mediów. Nie ma żadnej chęci dialogu - mówił Piotr Pisula.

Protest lekarzy rezydentów. DlaczeRozwiń

Transkrypcja:

Protest lekarzy rezydentów. Dlaczego protestujecie, czego się domagacie? Ja staram się unikać słowa "protest", ale niech będzie, że akcja prozdrowotna. Problem, który się pojawił, to jest problem - znaczy to jest bardzo szerokie pytanie "dlaczego protestujemy" czy też dlaczego jest taka akcja. Symbolicznym aktem, powiedzmy, braku szacunku wobec środowiska, które przelało czarę goryczy, była decyzja o odsunięciu w czasie egzaminów ustnych. I cała jakby otoczka tego, co się działo w związku z tym, czyli przesunięcie ich najpierw o dwa miesiące, kolejnego dnia zmiana decyzji, że jednak mają być zdawane teraz. Czyli tak naprawdę działanie ze strony Ministerstwa Zdrowia, które powoduje, że kilka tysięcy lekarzy zamiast zachować się pacjentami, będzie siedziało przez miesiąc albo dwa miesiące w domu. No i to jest dosyć poważny problem. Natomiast musimy sobie powiedzieć jasno, że poza tymi egzaminami ustnymi, które są tylko jakąś częścią problemu tak naprawdę i były tym tym punktem zapalnym, to jednak jesteśmy zupełnie nieprzygotowani do trzeciej fali koronawirusa. Znowu nie ma sprzętu, znowu nie ma miejsc w szpitalach, znowu karetki nie mają dokąd jeździć. Wzywa się ludzi przymusowo do pracy i jesteśmy już przy trzeciej fali, już drugi raz, jeśli nie trzeci, nie jesteśmy na to gotowi. Bo podejrzewam, że przy pierwszej fali też nie byliśmy gotowi, tylko akurat udało nam się zrobić tak, że nie nadeszła z taką mocą. Natomiast ta trzecia fala jest większa niż druga i co, znowu się jej nie spodziewaliśmy? No to niestety są absurdy zarządzania system ochrony zdrowia ze strony pana ministra i dzisiaj wydaje mi się, że już gdzieś środowisko jest na tyle zmęczone, że kiedy pojawiają się te przymusowe wezwania i nadal nie ma planów, co zrobić z tym systemem, żeby on działał dobrze, to po prostu ludzie mają dosyć. I my po prostu zachęciliśmy ich do tego, żeby zastanowili się nad tym, czy gdzieś nie ma wskazań do tego, żeby zadbali trochę o siebie. Bo proszę pamiętać, że my od ponad roku pracujemy na pełnych obrotach, nierzadko wyrabiając po dwa etaty albo więcej w miesiącu. Jest naprawdę mnóstwo ludzi, którym właściwie naprawdę należy im się zwykły odpoczynek chorobowy. Służba zdrowia jest absolutnie przeciążona, rzeczywiście pracownicy medyczni mają bardzo pracy. Ale rozłóżmy to wszystko na czynniki pierwsze. Chodzi o ustny egzamin specjalizacyjny. Popiera was w tym, aby tego egzaminu ustnego nie było, między innymi prezes Naczelnej Izby Lekarskiej profesor Andrzej Matyja. Mówią o tym wszyscy lekarze specjaliści, że tak naprawdę wy jesteście potrzebni od razu do leczenia, a nie do wkuwania teraz w domu, kiedy jest środek epidemii. Ale co na to Ministerstwo Zdrowia, co ono wam odpowiada? Przede wszystkim zacznijmy od tego, że na pytanie "co odpowiada nam Ministerstwo Zdrowia?" należy powiedzieć wprost - Ministerstwo Zdrowia nie odpowiada nic, ponieważ pan minister nie raczył odpowiedzieć ani na żadne pisma kierowane przez Porozumienie Rezydentów, ani na pisma kierowane przez przedstawicieli samorządu. Nie ma żadnej woli dialogu ze strony Ministerstwa. Są tylko informacje, które pan minister, jeżeli akurat najdzie go ochota, to poinformuję w radiu o tym, że następnego dnia podejmie jakąś decyzję. I my się dowiadujemy z mediów. Nie ma dialogu. Nie ma nawet chęci podjęcia tego dialogu. Nie mamy odpowiedzi na pismo, nie ma nic. Nikt nie dzwoni, nikt jakoś się specjalnie nie interesuje. Dostajemy tylko informacje o tym, że będzie tak albo będzie inaczej, te informacje się zmieniają raz na jakiś czas. Więc "co na to Ministerstwo Zdrowia?" - z mojego punktu nic. Nie dostałem żadnej odpowiedzi.
d3b9iod
d3b9iod
Więcej tematów