Minister Zalewska zapowiadała ciepłe posiłki dla uczniów. "Nie ma żadnego projektu w tej sprawie"
Od 1 września wszystkie dzieci miały dostawać w szkole ciepły posiłek. Minister edukacji Anna Zalewska obiecywała, że przygotuje specjalny program dożywiania, na który przeznaczy miliard złotych. Pozostał jeden dzień do wakacji, a nie ma nawet projektu w tej sprawie.
21.06.2018 | aktual.: 21.06.2018 14:55
– Deklarowaliśmy, że każde dziecko, przynajmniej w szkole podstawowej, zje ciepły posiłek, zje obiad. To już od września 2018 r. My nie możemy w XXI wieku mówić o dożywianiu dzieci, to absolutne nieporozumienie. Jedzenie jest edukacyjnym narzędziem. To są plany związane reformą, ale jednocześnie z modelem szkoły, jaka powinna być w XXI wieku – mówiła rok temu Anna Zalewska.
Już jutro zaczynają się wakacje. Za dwa miesiące uczniowie wrócą do szkół. Nadal nie wiadomo, czy otrzymają obiecane ciepłe posiłki. Minister edukacji już tak jednoznacznie nie wypowiada się na ten temat. - Żeby szkoła mogła funkcjonować właściwie, musi być opieka stomatologiczna, możliwość zjedzenia, to się nie stanie w ciągu miesiąca, roku, ale pewne ramy prawne, pieniądze plus rozwiązania organizacyjne mam nadzieję, że razem z ministrem zdrowia i z ministerstwem rodziny przedstawimy państwu na początek roku szkolnego – mówiła w czwartek w Polskim Radiu Zalewska.
W czasie podsumowywania mijającego roku szkolnego i informacji na temat tego, rozpoczynającego się 1 września, nie ma ani jednego zdania na temat programu dożywiania. Czy program uda się wprowadzić za dwa miesiące, tym bardziej, że 21 lipca zaczynają się sejmowe wakacje i potrwają do połowy września?
- Nie ma żadnego projektu w tej sprawie, ani zabezpieczonych pieniędzy w budżecie. Jeśli jego wprowadzenie wiązałoby się z koniecznymi przesunięciami pieniędzy, to zwyczajnie zabraknie na to czasu. Zaraz zaczyna się przerwa wakacyjna – mówi Wirtualnej Polsce Joanna Augustynowska z PO. – By program, mógł wejść w życie za dwa miesiące, prace legislacyjne powinny być już kończone, a nie ma żadnej informacji, że trwają. Więc albo PiS wycofuje się z dożywiania uczniów, albo minister finansów nie dała na to pieniędzy – dodaje.
Rok temu MEN szacowało, że przeznaczy na program miliard złotych. Do tej pory nie przedstawiono informacji, czy rodzice musieliby dopłacać do obiadów. W związku z wprowadzeniem powszechnych posiłków, szkoły musiałyby wydłużyć przerwę obiadową. Ministerstwo zapowiadało, że powinno to być 40 minut. Zapytaliśmy MEN o obiecany przez minister Zalewską program, ale nie udało nam się skontaktować z rzeczniczką resortu. Nie otrzymaliśmy także odpowiedzi na przesłane pocztą elektroniczną pytania.
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl