Minister sprawiedliwości Izraela: w rzeczywistości miliony niemieckich kobiet i mężczyzn powinno być sądzonych podczas procesu norymberskiego
• Izraelska minister sprawiedliwości Ayelet Shaked przebywa w Krakowie
• W Collegium Novum UJ odbyło się sympozjum, upamiętniające rocznice uchwalenia ustaw norymberskich i rozpoczęcia procesów norymberskich
• Shaked: Żydzi pamiętają, codziennie mówią "Nigdy więcej"
Minister sprawiedliwości Izraela Ayelet Shaked była jednym z 200 gości - naukowców, prawników, przywódców politycznych - którzy z całego świata przyjechali pod Wawel na sympozjum, upamiętniające dwie rocznice - 80-lecie uchwalenia ustaw norymberskich oraz 70-lecie rozpoczęcia procesów norymberskich. Spotkanie odbyło się w Collegium Novum UJ w przededniu Marszu Żywych w Oświęcimiu.
Ayelet Shaked zaznaczyła w swoim wystąpieniu, że mówi w imieniu 6 mln oskarżycieli. - Ich głos jest niesłyszany, dlatego ja będę mówiła w ich imieniu. Oskarżam w imieniu tych popiołów rozrzuconych po polach Auschwitz i Treblinki i wielu pól i terenów Polski i Europy" - mówiła minister. - Żydzi pamiętają, codziennie mówią "Nigdy więcej" - podkreśliła.
Minister przypomniała zapisy rasowych ustaw norymberskich z 1935 r., które stały się podstawą antyżydowskiej polityki w Niemczech. Zauważyła też - powołując się na historyków - że to niemiecki system prawny był podstawą niemieckiej machiny eksterminacyjnej, dehumanizacji Żydów. - (...) prawo może zostać zamienione z instrumentu prawa w instrument bezprawia - zauważyła.
Mówiąc o procesie norymberskim oceniła, że w latach 1945-1949 wzięło w nim udział tylko część nazistów, niewielu skazano, ale "w rzeczywistości miliony niemieckich kobiet i mężczyzn powinno być wówczas sądzonych". - Wyjątkowo irytujące jest, że wielu urzędników systemu nazistowskiego stało się filarami powojennego porządku niemieckiego. W latach 60. w Niemczech Zachodnich 80 proc. sędziów wywodziło się z czasów reżimu nazistowskiego - powiedziała minister.
Jak oceniła, niemiecki system prawny nie poradził sobie z procesem denazyfikacji, którego żądali alianci po wojnie. Jednak jej zdaniem wciąż można walczyć o sprawiedliwość, która jest obowiązkiem wszystkich; a Holokaust był tragedią nie tylko Żydów, ale całej społeczności międzynarodowej.
- Wielu nazistów i kolaborantów nie żyje, ale wielu z nich pozostało, powinniśmy ich postawić przed sądem nawet w ich podeszłym wieku. To jest nasze zobowiązanie dla naszych 6 milionów braci i sióstr - oceniła i zaapelowała, by zwiększyć wysiłki na rzecz publikacji historii osób, które przeżyły Holokaust.
- Historia systemu sprawiedliwości daje lekcję, która pomaga zapobiec przyszłym wydarzeniom - zaznaczyła Shaked i przekonywała, że należy bronić demokratycznego systemu sprawiedliwości. - Pamięć Holokaustu wymaga od nas potępiania antysemityzmu i wszelkiego rodzaju nienawiści - powiedziała.
Zwróciła uwagę, że antysemityzm wciąż jest obecny w Europie. - Możemy być jego świadkami i on staje się coraz głośniejszy i mocniejszy - oceniła i jako przykład podała wypowiedź Kena Livingstone'a, związanego z brytyjską Partią Pracy, którego słowa zostały odebrane jako sugestia, że Hitler był syjonistą.
Minister sprawiedliwości podkreśliła, że Izrael jest dumny z bycia częścią międzynarodowej społeczności i międzynarodowych organizacji, ale zawsze będzie bronił swoich granic i obywateli. - Będziemy tworzyć naszą przyszłość i los, musimy się bronić, bo inni nam nie pomogli; wciąż nie mogę zrozumieć, dlaczego alianci nie zadziałali, by zatrzymać masakrę; dlaczego nie zbombardowano Auschwitz, jeden samolot mógł oszczędzić życie wielu tysięcy ludzi, nigdy mi na to nie odpowiedziano - mówiła minister.
Organizatorami środowego sympozjum w Krakowie byli: The March of the Living, Raoul Wallenberg Centre for Human Rights, Centrum Badań Holokaustu UJ, Katedra UNESCO ds. Edukacji o Holokauście UJ.
Proces norymberski
Proces norymberski głównych zbrodniarzy rozpoczął się 20 listopada 1945 r., a zakończył 1 października 1946 r. Podczas blisko 220 dni pracy wysłuchano zeznań 240 świadków, przedłożono ponad 5 tys. dokumentów, a protokół został spisany na 16 tys. stron. W procesie sądzono 22 osoby - 12 skazano na śmierć (jedną zaocznie), trzy - na dożywocie, cztery - na długoletnie więzienie, a trzy - uniewinniono. Następcze procesy norymberskie trwały do sierpnia 1949 r.
Był to proces bezprecedensowy, ponieważ po raz pierwszy zastosowano zasadę odpowiedzialności karnej przywódców państwowych za zbrodnie międzynarodowe. Oskarżono ich o popełnienie czterech rodzajów zbrodni: uczestnictwo w spisku w celu popełnienia zbrodni międzynarodowej, zbrodni przeciwko pokojowi, zbrodni wojennych oraz zbrodni przeciwko ludzkości.
Na miejsce procesu wybrano Norymbergę, aby tam ostatecznie unicestwić ducha III Rzeszy. To właśnie w Norymberdze w 1933 r. świętowano dojście Hitlera do władzy, tam uchwalono w 1935 r. tzw. ustawy norymberskie, pozbawiające Żydów obywatelstwa Rzeszy, ochrony prawnej i własności.