Minister przekona Religę?
Nie mogę wypełniać obowiązków dyrektora Instytutu Kardiologii przy takim sposobie finansowania przez Narodowy Fundusz Zdrowia - powiedział prof. Zbigniew Religa, wyjaśniając decyzję o swojej rezygnacji. Rezygnacja Zbigniewa Religi z funkcji szefa Instytutu Kardiologii w Aninie nie została jeszcze przyjęta - poinformowała rzeczniczka Ministerstwa Zdrowia Agnieszka Gołąbek.
28.01.2004 | aktual.: 28.01.2004 14:06
"Pan profesor nie chce być grabarzem Instytutu" - powiedział wicedyrektor Instytutu Jarosław Pinkas. Jak dodał, według przeprowadzonych w Instytucie symulacji na podstawie katalogu świadczeń, jakie kontraktuje Narodowy Fundusz Zdrowia, oraz oferowanych przez niego stawek, przychody szpitala będą przynajmniej o 25% niższe od ubiegłorocznych.
"Wymaga się od nas robienia znacznie, znacznie więcej niż to było w ubiegłym roku za te same pieniądze. A ponieważ jest to niemożliwe po prostu, powstałaby bardzo duża dziura finansowa, a z tą dziurą finansową nie jestem w stanie zapewnić bezpieczeństwa chorym ani pracownikom Instytutu" - podkreślił profesor Religa.
Wyjaśnił, że "niestety wyraził zgodę na fatalny kontrakt z NFZ", tylko na styczeń, ponieważ - jak wyjaśnił - gdyby go nie podpisał, nie byłoby podstaw prawnych do renegocjacji tego kontraktu.
"Więc to był mój ukłon do Narodowego Funduszu Zdrowia po to, żeby oni poszli po rozum do głowy i ten kontrakt zmienili" - dodał Religa. Zaznaczył przy tym, że ponieważ nic na to nie wskazuje, nie ma wyjścia i musi zrezygnować z dyrektorowania Instytutowi.
Dodał, że od wtorku na biurku ministra zdrowia Leszka Sikorskiego leży jego rezygnacja. "Ruch jest po stronie ministra" - powiedział. Pytany, czy spotka się w sprawie swojej decyzji z ministrem zdrowia, Religa odparł, że "chętnie, ale na razie nie ma odzewu ze strony Ministerstwa Zdrowia".
Indagowany, czy minister jest w stanie przekonać go do odwołania swojej decyzji, profesor odparł: "Tylko w taki sposób, jeżeli powie: 'Zrobię wszystko i tak będzie, że finansowanie Instytutu Kardiologii będzie przynajmniej zbliżone do tego, jakie było w ubiegłym roku', wtedy motywy mojej rezygnacji zostaną przekreślone". Dodał, że jeśli tak się nie stanie, jego decyzja będzie nieodwołalna.
Wcześniej rzeczniczka Ministerstwa Zdrowia powiedziała, że rezygnacja Zbigniewa Religi nie została jeszcze przyjęta, a minister zdrowia jeszcze w środę będzie rozmawiał z profesorem.