Minister obrony USA Ash Carter: broń nuklearna i rakiety Korei Płn. są zagrożeniem dla USA
Potencjał nuklearny Korei Północnej i jej program rakiet balistycznych stanowią "poważne zagrożenie" dla Stanów Zjednoczonych - oświadczył minister obrony USA Ash Carter. "Korea Północna może wystrzelić międzykontynentalną rakietę balistyczną w każdej chwili i w każdym miejscu, jakie wybiorą władze" - powiedział rzecznik północnokoreańskiego MSZ.
Carter podkreślił, że Stany Zjednoczone są przygotowane do zestrzelenia północnokoreańskiej rakiety, "gdyby nadlatywała w kierunku naszego terytorium lub terytorium naszych przyjaciół i sojuszników".
Amerykański prezydent elekt Donald Trump zapewnił 3 stycznia na Twitterze, że północnokoreański pocisk balistyczny nigdy nie doleci do USA. Skrytykował też Chiny za to, że "nie chcą pomóc" w kwestii Korei Północnej.
"Korea Północna może wystrzelić międzykontynentalną rakietę balistyczną w każdej chwili i w każdym miejscu, jakie wybiorą władze" - agencja Yonhap cytuje słowa anonimowego rzecznika MSZ Korei Płn. z wywiadu dla telewizji państwowej, który powiedział, że "jego kraj już opracował technikę produkcji głowic nuklearnych". "USA traktuje nasze przygotowania do wystrzelenia rakiet jako prowokację i mówią o sankcjach, jak złodziej grożący kijkiem" - podkreśla rzecznik.
Jak pisze Yonhap, Pjongjang najpewniej pracuje nad międzykontynentalnym pociskiem balistycznym znanym pod nazwą KN-08, który będzie odpalany z wyrzutni mobilnej. Mógłby on mieć zasięg ponad 13 tys. km. i tym samym byłby w stanie dosięgnąć terytorium USA. Kraj nie przetestował jeszcze tego pocisku.
Były północnokoreański dyplomata, który uciekł do Korei Południowej, ujawnił, że reżim w Pjongjangu dąży do zakończenia prac nad międzykontynentalnym pociskiem balistycznym (ICBM) do końca 2017 roku lub na początku 2018 roku.
"Korea Północna postawiła sobie za cel rozwój zminiaturyzowanej broni jądrowej, która może być umieszczona na pocisku, będącym w stanie dosięgnąć USA, pod koniec 2017 roku lub na początku 2018 roku" - powiedział Thae w wywiadzie udzielonym południowokoreańskiej agencji Yonhap.
Thae był wysokim rangą dyplomatą w ambasadzie Korei Północnej w Londynie, ale latem ub.r. z żoną i synami uciekł do Korei Południowej.
Przywódca Korei Północnej Kim Dzong Un oświadczył w orędziu noworocznym, że jego kraj jest bliski próbnego wystrzelenia międzykontynentalnego pocisku balistycznego oraz że prace nad pociskiem dobiegają końca. Zagroził dalszą rozbudową potencjału militarnego jego kraju, jeśli Stany Zjednoczone nie zaprzestaną dorocznych wspólnych manewrów wojskowych z Koreą Południową.
W ubiegłym roku izolowana na arenie międzynarodowej Korea Północna przeprowadziła dwa testy nuklearne i kontynuowała próbne starty rakiet balistycznych. Poprzednie próby jądrowe odbyły się w latach 2006, 2009 i 2013.
Pjongjang twierdzi, że dysponuje technologią umożliwiającą zbudowanie głowicy jądrowej, która byłaby wystarczająca mała, aby umieścić ją na rakiecie, ale wielu ekspertów wojskowych uważa, że reżim potrzebuje na to jeszcze kilku lat.