Minister grozi polskim uczniom?
Litewski minister oświaty i nauki Gintaras Steponawiczius oświadczył, że liderzy polskich organizacji na Litwie uprawiają szantaż i zastraszanie. Minister nawiązał do planowanego na 2 września strajku w polskich szkołach przeciwko nowelizacji ustawy oświatowej.
31.08.2011 | aktual.: 05.09.2011 10:04
Uczniowie ogłaszają strajk. "Jak dzieci z Wrześni w 1901 r." - czytaj więcej
Uczniowie zamiast do szkół pójdą na wiec protestacyjny przed Urzędem Prezydenta. Strajk ma być bezterminowy.
Minister Steponawiczius uważa tę reakcję za nieadekwatną do zmian wprowadzanych ustawą. - Planowane akcje protestacyjne są w rękach polskich polityków na Litwie i to oni wezmą odpowiedzialność za to, że dzieci nie pójdą do szkół - oświadczył minister i wyraził nadzieję, że rodzice i uczniowie nie dadzą się politykom zmanipulować.
Minister wysłał do wszystkich rodziców uczniów szkół polskich listy po polsku, w których wyjaśnia potrzebę zmian ustawowych.
- Planowana akcja strajkowa jest dziełem polskich polityków na Litwie. (...) Zasłaniając się rodzicami czy uczniami polscy politycy wywierają presję na środowiska szkolne, usiłują skłócić przedstawicieli różnych narodowości mieszkających na Litwie - powiedział Steponaviczius w wywiadzie dla portalu internetowego Delfi.
- Ogłoszenie strajku jest decyzją oddolną - zaznaczył w środę w wywiadzie dla polskiej rozgłośni w Wilnie "Radia Znad Wilii" przewodniczący Akcji Wyborczej Polaków na Litwie, europoseł Waldemar Tomaszewski. Poinformował, że powstało już około 70 komitetów strajkowych, czyli "w zasadzie we wszystkich szkołach".
- To jest drastyczna akcja, ale innej drogi dzisiaj po prostu nie ma, gdyż władza jest głucha na postulaty swych obywateli - powiedział Tomaszewski. Odnotował, że "toczy się walka z polskim szkolnictwem i należy o tym wyraźnie powiedzieć".
Od września w szkołach mniejszości narodowych wprowadzane jest dodatkowe nauczanie przedmiotów po litewsku, a od 2013 roku ujednolicony ma być egzamin maturalny z języka litewskiego dla wszystkich szkół, pomimo różnic w programach nauczania tego przedmiotu. Wywołało to ostry sprzeciw Polaków na Litwie. Uważają oni, że będzie to początek końca szkoły polskiej na Litwie.