Minister edukacji narodowej unikała odpowiedzi na pytanie, kto ponosi winę za pogrom kielecki
Pogrom w Jedwabnem i pogrom kielecki to fakty historyczne, wokół których doszło do wielu nieporozumień i bardzo tendencyjnych opinii - oceniła minister edukacji narodowej Anna Zalewska w rozmowie z Moniką Olejnik. Mimo wielokrotnie zadanego pytania, minister unikała odpowiedzi na pytanie, kto ponosi winę za te pogromy. - Przede wszystkim uczmy młodzież pamięci i szacunku do tych zdarzeń, aby Holokaust nigdy się nie powtórzył - powiedziała.
- Według pani, w pogromie kieleckim kto dokonał morderstw? - pytała Monika Olejnik. - Zostawmy to historykom i książkom historycznym i uczmy młodzież pamięci i szacunku do tych wszystkich zdarzeń, żeby nigdy Holokaust się nie powtórzył - odpowiedziała Anna Zalewska. Na kolejne pytanie o to, kto zabił Żydów w Kielcach, minister wyjaśniała, że jest zwolenniczką dystansu i pozostawienia tej opinii Polakom.
Dopytywana przez Olejnik, Zalewska przyznała, że zbrodni dokonali "ci, którzy byli antysemitami". - Czyli to byli Polacy? - drążyła dziennikarka TVN24. - No nie do końca Polaków równa się jako antysemitów. To były określone uwarunkowania historyczne i polityczne - powiedziała szefowa MEN.
Zgodnie z ustaleniami IPN, w czasie pogromu kieleckiego zginęło 37 osób narodowości żydowskiej (35 zostało rannych) i troje Polaków. Tego dnia w Kielcach i okolicach miały miejsce również inne zajścia, w których pokrzywdzonymi stali się obywatele narodowości żydowskiej. Na tle rabunkowym zamordowano mieszkankę Kielc pochodzenia żydowskiego Reginę Fisz i jej kilkutygodniowe dziecko.
Kielecki pogrom w 1946 r. sprowokowała plotka o uwięzieniu przez Żydów chrześcijańskiego chłopca i rzekomym dokonaniu na nim rytualnego mordu. Dziewięć z 12 osób (w większości przypadkowych), oskarżonych o masakrowanie Żydów skazano w pospiesznym, pokazowym procesie na śmierć i stracono.
Wobec nieznalezienia podstaw do oskarżenia kogokolwiek za udział w pogromie Żydów w Kielcach miejscowa delegatura Oddziałowej Komisji Ścigania Zbrodni przeciw Narodowi Polskiemu IPN w Krakowie w 2004 r. umorzyła śledztwo w tej sprawie.
Zdaniem historyka, doktora Marcina Urynowicza, przyczynami pogromu kieleckiego było podsycenie nastrojów antyżydowskich przez podległych komunistycznym władzom funkcjonariuszy milicji