Miniony rok rządów Donalda Tuska - jak oceniamy?
Czemu premier zaczyna godzinę wcześniej pracę? Żeby się dłużej lenić – żartobliwie oceniają miniony rok rządów Donalda Tuska Internauci Wirtualnej Polski. Zdaniem większości "Cienki Donek” to "bajkopisarz”, a jego rządy to "dno, wstyd i hańba dla kraju”. Na ten atak żywo reagują zwolennicy premiera: "Tusk ma na spełnienie obietnic jeszcze trzy lata”, "pozwólcie mu pracować”, "jeszcze pokaże, na co go stać!”.
20.11.2008 | aktual.: 09.11.2012 08:31
Czy premier Tusk spełnia obietnice? – zapytaliśmy Internautów Wirtualnej Polski w pierwszą rocznicę objęcia przez Donalda Tuska stanowiska premiera. Zdaniem większości "był to rok stracony dla narodu i dla kraju”. – Niepowodzenia tłumaczy się wszystkim, tylko nie własnym lenistwem i nieróbstwem – pisze Jacek3. Podobnego zdania jest ela: "Fałszywy uśmiech, fałszywe obietnice, to rezultat rządów tego Pana".
W coraz większym stopniu, w czasach globalizacji i integracji europejskiej, rządy krajowe przestają być głównym kreatorem stosunków gospodarczych, społecznych. Niewątpliwie środowisko zewnętrzne nie sprzyja premierowi – tłumaczy niepewną sytuację polityczną Donalda Tuska, dr Jacek Zaleśny, politolog z Uniwersytetu Warszawskiego. Podkreśla, że chodzi m.in. o pogłębiające się na świecie załamanie finansowe, systematycznie oddziałujące na sprawy krajowe, jak ograniczenia w obsłudze bankowej przedsiębiorstw czy pogorszenie się ich wyników finansowych. Oznacza to, zauważa politolog, gwałtowny spadek wzrostu PKB i wywołuje dalsze ograniczenie możliwości budżetowych rządu. A przy gigantycznych wydatkach stałych i kosztach obsługi zadłużenia, wymusza na rządzie ostrożność w realizacji projektów socjalnych oraz szukania trwałych i znacznych oszczędności w projektach już prowadzonych.
"Tak trzymaj Panie Tusku!"
Dużo lepiej głosy poparcia dla premiera rozkładają się w sondażu Gemius dla Wirtualnej Polski. Z ostatniego badania wynika, że blisko połowa, bo 45% respondentów, ocenia rządy Donalda Tuska jako dobre (w tym 3% bardzo dobre). Niewiele mniej, bo 40% wyborców źle ocenia urząd premiera (w tym zdecydowanie źle 16%).
To jest najlepszy rząd od 1989 roku. A oczekiwanie "cudownych” zmian w ciągu jednego roku jest dziecinną naiwnością lub zwykłą złośliwością – pisze Jana. Podobnie myśli wielu Internautów: "Polacy, dajcie temu człowiekowi więcej czasu i rozwiążcie ręce, bo ze związanymi ciężko pracować; a co dopiero wyprowadzić Polskę z 90-letniego kryzysu" Polka, "Jestem zadowolony z pracy rządu Donalda Tuska. W przyszłorocznych wyborach parlamentarnych również będę głosował na PO" bolek.
Zdaniem dra Jacka Zaleśnego w minionym roku urzędowania premiera widać było wyraźny deficyt działań, ukazujący bezradność koncepcyjno-decyzyjną formacji rządzącej: "Widoczne są chaos i niepewność centrum rządowego i jego agend. Brakuje również określenia priorytetów i metody dochodzenia do ich realizacji, rozpisanej na projekty aktów normatywnych”.
"Rząd obiboków i zadymiaczy"
Wielu Internautów uważa, że "expose przedwyborcze premiera było wielkim kłamstwem na które nabrał się cały polski naród”. – Rząd na czele z premierem nie uczynił ani kroku w kierunku uzdrowienia życia polskich obywateli, o czym była mowa w expose, a wręcz odwrotnie, polski naród został wepchnięty w gorsze bagno – pisze misiek. Podobnego zdania jest Cesiek: "Bajkopisarz. Ciągle opowiada niestworzone rzeczy, a przecież już rok rządzi”.
Jedną z kluczowych zapowiedzi PO było odrzucenie zanotowanych w ostatnich latach obyczajów politycznych oraz zmiana sposobu traktowania spraw publicznych. Miniony czas pokazuje postępujące rozchodzenie się zapowiedzi z rzeczywistością – tłumaczy rozczarowanie Internautów dr Jacek Zaleśny. Podkreśla, że opinia publiczna dostrzega, że PO to nie tylko zapowiadana kultura słowa, rozwaga i powściągliwość, ale również promocja Janusza z Lublina, "podróż życia” do Peru czy "wojna” o samolot. – Podobnie jak w latach poprzednich, obserwujemy postępujące obsadzanie ludźmi aparatu politycznego spółek z udziałem Skarbu Państwa. Mamy do czynienia z wątpliwej jakości próbą całościowej kontroli przesyłek pocztowych przez służby specjalne, pod pretekstem walki z terroryzmem; z próbą rozszerzenia dostępu służb specjalnych do danych osobowych zgromadzonych w ZUS. Są to zjawiska, które niwelują zapowiadaną różnicę między formacją rządzącą, a jej poprzedniczkami czy potencjalnymi zmiennikami – tłumaczy politolog.
"Zasłużył na gwizdy"
Jak najbardziej gwizdy! Brak obietnic, wstyd po prostu żyć w takim kraju – ocenia miniony rok rządów Donalda Tuska Anty peło. Podobnie uważa Eztzibi: "Gwizdy tylko gwizdy. Nic kompletnie nie zrobione, wszystko na odwrót robią. Pod sąd z nimi”. Zdaniem taki on podobne nastroje Internautów są wyraźnie przedwczesne: "My Polacy zawsze narzekamy, a przecież wiadomo, że w ciągu jednego roku nie da się nic odbudować od podstaw”. Z jego opinią zgadza się dr Jacek Zaleśny: "Rok to faktycznie za krótki okres, byśmy mogli definitywnie określić dorobek formacji rządzącej”. Podkreśla, że w ramach cyklu wyborczego jest on wciąż na dorobku, a wpływ na ocenę rządów Donalda Tuska ma również stan konkurencji politycznej, której umiarkowane osiągnięcia nie wywołują gwałtowniejszych wahań poparcia dla premiera.
Nastroje polityczne większości Internautów są jednak wyraźnie sceptyczne. Zdaniem Paliatora „teraźniejsza władza polityczna poda się do dymisji i wejdą na ich miejsce kolejni starzy wyjadacze, którzy będą chcieli na początku, jak najwięcej się napchać i będą mieli w d... dobro kraju”. – Może ci, co się napchają, ile im będzie trzeba, w końcu zaczną coś działać. Ale czy tak będzie i co się roi w ich skąpych główkach, to sam Bóg wie... – zaznacza.