Min. obrony Rosji: dla nas Litwinienko był nikim
Litwinienko, zamordowany w ubiegłym miesiącu w Londynie, miał tak
nieodpowiedni charakter, że został zwolniony z Federalnej Służby
Bezpieczeństwa (FSB) przez jej ówczesnego szefa Władimira Putina -
oświadczył minister obrony Rosji Siergiej Iwanow. Dla nas Litwinienko był nikim. Nie obchodziło nas, co
mówi ani co pisze na łożu śmierci - oznajmił.
16.12.2006 | aktual.: 18.12.2006 11:21
Iwanow podkreślił, że Litwinienko nigdy nie miał dostępu do ważnych informacji.
Nigdy nie był szpiegiem i nigdy nie wiedział nic, co miałoby rzeczywistą wartość i co mógłby przekazać (zagranicznym) służbom (wywiadowczym) - oświadczył Iwanow zagranicznym korespondentom podczas kolacji późnym wieczorem w piątek.
Zwalniając Litwinienkę, Putin wiedział, że było wiele pretensji o to, że łamie on (Litwinienko) prawo - dodał Iwanow.
Rzecznik Iwanowa wyjaśnił później, że minister miał na myśli to, iż Litwinienko został zwolniony za czasów szefowania Putina FSB od lipca 1998 do sierpnia 1999 r., nie zaś - że Putin zwolnił go osobiście.
Iwanow powiedział, że doniesienia zagranicznych mediów określające Litwinienkę jako szpiega przypominają mu zimnowojenną propagandę. Dla nas Litwinienko był nikim. Nie obchodziło nas, co mówi ani co pisze na łożu śmierci - oznajmił.
Jak dodał, Litwinienko pracował w specjalnym zespole MSW ds. eskortowania więźniów, gdzie pojawiły się zastrzeżenia co do jego uczciwości. Nie miał przygotowania ani zbytniej inteligencji, a za to skłonność do prowokowania. Miał nieodpowiedni charakter - ocenił Iwanow.
Aleksandr Litwinienko, który w 2000 roku zbiegł do Anglii, a w ubiegłym miesiącu uzyskał obywatelstwo brytyjskie, zmarł 23 listopada w Londynie w wyniku otrucia polonem 210.