Mimo ofiar Hiszpania nie wycofa się z Iraku
Rząd hiszpański nie zamierza wycofać swych
wojsk z Iraku, mimo że siedmiu Hiszpanów zginęło w sobotę w
pułapce niedaleko Bagdadu.
"Ten atak nie osłabi zaangażowania Hiszpanii w zaprowadzaniu pokoju w Iraku i na Bliskim Wschodzie" - powiedział Mariano Rajoy, sekretarz generalny rządzącej Partii Ludowej i kandydat na premiera po przyszłorocznych wyborach parlamentarnych.
Prezydent USA George Bush dzwonił z kondolencjami do premiera Hiszpanii Jose Marii Aznara. Podobnie uczynił przewodniczący Komisji Europejskiej Roman Prodi.
"Jesteśmy razem z Hiszpanią w tej chwili cierpienia. Wiemy, jak wielka to tragedia dla kraju i dlatego tym bardziej musimy walczyć wspólnie z terroryzmem" - powiedział włoski minister spraw zagranicznych Franco Frattini. Wcześniej w tym miesiącu w zamachu w irackiej Nasiriji zginęło 19 Włochów.
Kondolencje przesłała też Wielka Brytania.
Wcześniej w sobotę siedmiu agentów wywiadu hiszpańskiego (CNI) zginęło w zasadzce na ruchliwej szosie, 30 km na południe od Bagdadu. Jeden agent został lekko ranny. Napastnicy zaatakowali ogniem z ręcznych granatników przeciwpancernych RPG i automatów Kałasznikowa. Dwa samochody, w których jechali agenci CNI spłonęły.