Miłosz S. obsługiwał także inne escape roomy. Nowe informacje w Koszalina
Miłosz S., twórca escape roomu w Koszalinie przebywa w areszcie. Okazuje się, że obsługiwał także inne pokoje zagadek.
Miłosz S. - to pierwsza osoba zatrzymana w związku z tragedią w koszalińskim escape roomie. Usłyszał zarzut umyślnego stworzenia niebezpieczeństwa wybuchu pożaru w escape roomie i nieumyślnego doprowadzenia do śmierci osób, które zginęły w pożarze.
Miłosz S. nie przyznaje się do postawionych mu zarzutów. Jak mówią jego obrońcy Miłosza S. Wiesław Breliński i Wojciech Janus, jest zrozpaczony tym, co się stało. Obrońcy powiedzieli, że Miłosz S. "nie był w stanie odnieść się do niczego, co jest podstawą do postawionego mu zarzutu”. Dodali także, że ich klient złożył głębokie kondolencje dla rodzin ofiar. Miał także powiedzieć, że jest mu "przykro i jak bardzo nie chciał skutku, który nastąpił”.
Jak informuje RMF FM, Miłosz S. był twórcą także innych escape roomów. Miał powiadomić o tym śledczych.
Tragedia w Koszalinie. Zginęło pięć nastolatek
Julia, Amelia, Gosia, Karolina i Wiktoria zginęły tragicznie w piątek tydzień temu. Miały po 15-lat, chodziły do jednej klasy w Gimnazjum nr 9 w Koszalinie. Miały spędzić godzinę w pokoju zagadek z okazji urodzin jednej z nich.
Miały wyjść po odgadnięciu wszystkich zagadek. Tak się jednak nie stało. Ze wstępnych ustaleń prokuratury wynika, że w poczekalni wybuchł pożar, spowodowany rozszczelnieniem butli gazowej, odcinając pracownika obiektu od możliwości udzielenia dziewczynom pomocy. Nastolatki zmarły w wyniku zatrucia tlenkiem węgla.
W czwartek zostały pochowane na koszalińskim cmentarzu.
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl