PolskaMiller: poprzyjcie Napieralskiego - nie szydźcie

Miller: poprzyjcie Napieralskiego - nie szydźcie

Stanięcie u boku Grzegorza Napieralskiego i wysiłek na rzecz jego sukcesu jest obowiązkiem każdego człowieka lewicy, a nie tylko ludzi SLD. Jeśli was na to nie stać, to przynajmniej nie przeszkadzajcie i nie pomagajcie prawicy - powiedział we Wrocławiu b. premier Leszek Miller. Głównym tematem spotkania Rady Krajowej SLD jest uczczenie 65. rocznicy zakończenia II wojny światowej - zwycięstwa nad faszyzmem i odzyskania przez Polskę ziem zachodnich.

Miller: poprzyjcie Napieralskiego - nie szydźcie
Źródło zdjęć: © PAP

08.05.2010 | aktual.: 20.05.2010 05:51

Miller podkreślił, że przyjęcie przez Napieralskiego roli kandydata SLD na prezydenta po zmarłym Jerzym Szmajdzińskim jest świadectwem jego odpowiedzialności za losy partii i całej lewicy. Zdaniem byłego premiera nie wszyscy jednak dorośli do powagi sytuacji, a "w niektórych wypowiedziach nie ma śladu do gotowości do pomocy".

- Zamiast poparcia widać szyderczą radość, że przewodniczący SLD znalazł się w złożonej i trudnej sytuacji. Proszę poprzyjcie Napieralskiego, a jeśli was na to nie stać to przynajmniej nie przeszkadzajcie, milczcie. Nie pomagajcie prawicy, jeśli nie chcecie poprzeć kandydata lewicy. Ja będę głosował na Napieralskiego w pierwszej i drugiej turze wyborów - zaapelował Miller.

Były premier zaznaczył, że Napieralski chce budować państwo "bez lustracyjnych stosów, bez podziału na życiorysy lepsze i gorsze, bez rytualnych sporów i konfliktów, które dla przyszłości naszego kraju nie mają żadnego znaczenia".

- Napieralski chce budować kraj, gdzie najważniejszym zadaniem jest dostatnie życie obywateli, równe szanse w młodości, spokój i szacunek w starości. Grzegorzu, taką Polskę chcemy budować razem z tobą - podkreślił.

Na posiedzenie zaproszeni zostali m.in. weterani różnych formacji walczących zarówno na froncie wschodnim, jak i zachodnim II wojny światowej. Głos na posiedzeniu Rady mają zabrać m.in. szef Sojuszu i jego kandydat na prezydenta Grzegorz Napieralski, który wcześniej złożył kwiaty pod pomnikiem żołnierzy Wojska Polskiego.

Wyemitowane ma zostać, nagrane wcześniej, specjalne - związane z 65-leciem zakończenia II wojny światowej - przemówienie generała Wojciecha Jaruzelskiego. Jako ostatni głos zabierze przewodniczący sejmowej komisji obrony narodowej Stanisław Wziątek.

Członkowie Rady mają też omówić sprawy organizacyjne, związane z czerwcowymi wyborami prezydenckimi, a posiedzenie ma się zakończyć przyjęciem uchwały w sprawie 65. rocznicy zwycięstwa nad faszyzmem.

Grzegorz Napieralski sprzeciwił się potępianiu okresu Polskiej Rzeczpospolitej Ludowej. W przemówieniu na kongresie SLD, kandydat na prezydenta powiedział, że choć historia Polski jest skomplikowana, to trzeba szanować ludzi, którzy odbudowywali kraj.

Napieralski skrytykował dzielenie Polaków na lepszych i gorszych patriotów. Podkreślił, że patriotyzm nie zależy od przynależności politycznej. Zadeklarował, że ludzie lewicy też są patriotami i szanują wszystkich, którzy przelali krew za wolność Polski. Kandydat SLD dodał, że jeśli zostanie prezydentem, to nie będzie dzielił kombatantów w zależności od tego, w jakich formacjach walczyli. - Pałac Prezydencki powinien być miejscem łączenia, a nie dzielenia, powinien być dumą wszystkich Polaków - zakończył Grzegorz Napieralski.

Napieralski wystąpił przeciwko dzieleniu uczestników drugiej wojny światowej na lepszych i gorszych. Powiedział, że radzieccy żołnierze, którzy zginęli na ziemiach Polski, walczyli o wolność naszego kraju.

Napieralski podziękował byłemu prezydentowi Wojciechowi Jaruzelskiemu, który też jest frontowym żołnierzem zakończonej 65 lat temu drugiej wojny światowej. - Dzięki niemu urodziłem się w wolnym Szczecinie, dzięki niemu żyjemy w wolnej Polsce - powiedział kandydat SLD dodając, że w ten sposób składa podziękowanie wszystkim weteranom wojny. Patriotyzm jest w nas i my kochamy ojczyznę, potrafimy docenić wszystkich, którzy walczyli o wolną Polskę - powiedział w sobotę we Wrocławiu przewodniczący SLD i kandydat na prezydenta Grzegorz Napieralski.

Napieralski podkreślił, że 8 maja 1945 r. wielu Polaków z wielką radością spoglądało w przyszłość, bo zakończyły się lata wojny i okupacji. - Droga do zwycięstwa była bardzo długa i gdy słyszymy opowieści kombatantów o ich walce, to warto dzisiaj tych ludzi wspomnieć i oddać im pokłon. Żołnierze polscy, nieważne w jakiej armii służyli, w jakim kraju w Europie czy na świecie, w którym miejscu w Polsce, walczyli o ojczyznę, bo byli patriotami, wierzyli, że można wygrać i wygrali - mówił przewodniczący.

Napieralski zaznaczył, że jest zdziwiony, że po tylu latach od zakończenia wojny zamiast wyciągać wnioski z tej tragicznej lekcji, "chce się dzielić polaków na lepszych i gorszych patriotów" i dyskutuje się, czy zapalić świeczkę na grobach Armii Krajowej czy Armii Radzieckiej.

- Odłóżmy politykę, zapomnijmy o tym na chwilę. Ci młodzi chłopcy idąc przez naszą ziemię spod Moskwy walczyli o Polskę. Oni nie znali się na polityce, ale wiedzieli, że trzeba wygrać z najeźdźcą. Chcieli wyzwolić Polskę bo wiedzieli, że to jest droga na Berlin i że nasz naród zasługuje na wyzwolenie - mówił.

Napieralski podkreślił, że jeśli zostanie prezydentem, to nie będzie nikogo dzielił na Armię Krajową i Armię Ludową. - Wszystkim należy się cześć i szacunek. Pałac prezydencki powinien być symbolem łączenia, a nie dzielenia. Powinien być symbolem dumy narodowej, podejmowania roztropnych i ważnych decyzji, ale opartych o szacunek, zrozumienie i pamięć o historii - dodał przewodniczący.

Źródło artykułu:PAP
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (280)