Miller: politycy SLD nie opuszczą rządu Belki
Były premier Leszek Miller stwierdził, że dla jego partii "nie do przyjęcia" jest warunek SdPl, by rząd Marka Belki opuścili ministrowie z SLD.
15.06.2004 08:00
Po wyborach do Parlamentu Europejskiego, w których Socjademokracja Polska nieznacznie tylko przekroczyła próg wyborczy, premier Belka zaproponował jej liderom, że w zamian za udzielenie mu wotum zaufania obecnie, na jesieni podda się powtórnemu osądowi Sejmu. SDPL uznało tę propozycję za godną rozważenia, ale swe ewentualne poparcie warunkuje w zależności od programu, który rząd chciałby realizować oraz domaga się jego odpolitycznienia.
Leszek Miller powiedział w "Sygnałach Dnia" w Polskim Radiu, że sugerowanie jakoby każdy minister z legitymacją SLD był złym ministrem i domaganie się usunięcie z rządu polityków tej partii, będzie dla Sojuszu "nie do przyjęcia".
Leszek Miller stwierdził, że najważniejsze w kolejnych negocjacjach dotyczących ewentualnego poparcia dla rządu Marka Belki powinny być kwestie programowe. Były premier podkreślił zarazem, iż należy wyzbyć się nadziei, że temu rządowi uda się przeprowadzić jakieś zasadnicze reformy. Według niego, gabinet Belki powinien się skoncetrować na kilku "możliwie łatwych sprawach", a pozostałe pozostawić następnemu Sejmowi.
Pytany o opinię na temat niedzielnych wyborów do Parlamentu Europejskiego, Leszek Miller powiedział, że niska frekwencja nie świadczy o niedojrzałości obywatelskiej Polaków, a jedynie o ich niewiedzy na temat tej instytucji. Jego zdaniem, w następnym wyborach europejskich, kiedy Polacy lepiej poznają funkcjonowanie Wspólnoty, frekwencja będzie wyższa.