Miller: nie jestem specjalistą ds. mediów elektronicznych
Leszek Miller odnosząc się do ustawy o radiofonii i telewizji oświadczył, że nie jest specjalistą od problematyki medialnej i w pracach nad nowelizacją tej ustawy brał udział wyłącznie rutynowy, jako szef rządu. Premier Miller składa zeznania przed sejmową komisją śledczą wyjaśniającą tak zwaną aferę Rywina.
Szef rządu powiedział, że główną przyczyną prac nad nowelizacją ustawy o radiofonii i telewizji jest konieczność dostosowania prawa do nowych warunków, w których przyszło działać mediom oraz dostosowanie naszych regulacji do standardów Unii Europejskiej. Leszek Miller podkreślił ogromną rolę, którą mają i będą miały do spełnienia media publiczne.
"Jestem zdecydowanie przeciwny wszelkim pomysłom choćby częściowej prywatyzacji elektronicznych mediów publicznych" - podkreślił premier. Dodał, że on o takich poważnie formułowanych pomysłach nie słyszał i nic nie wie o tym, by ktoś chciał media publiczne media prywatyzować.
Premier oświadczył, że nigdy nie istniał jakiś nieformalny zespół do spraw ustawy medialnej składający się jakoby z ministrów Aleksandry Jakubowskiej i Lecha Nikolskiego oraz sekretarza Krajowej Rady i Telewizji Włodzimierza Czarzastego. Nie istniało też żadne ciało doradcze przy premierze, którego członkiem miałby być Lew Rywin. "Nigdy takiego zespołu doradców do spraw mediów nie powołałem" - zapewnił Leszek Miller.