Gość Polskiego Radia powiedział, że od posła Andrzeja Jagiełły oczekuje ujawnienia źródła informacji, którą przekazał SLD-owskim samorządowcom w Starachowicach. Poseł SLD Jagiełło uprzedził swych starchowickich kolegów o zamierzonych przeciwko nim działaniach policji twierdząc, że informację o tym uzyskał od wiceministra spraw wewnętrznych Zbigniewa Sobotki. Później poseł Jagiełło wycofał się z tego twierdzenia. W efekcie afery władze SLD rozwiązały swą powiatową strukturę w Starachowicach.
Leszek Miller oświadczył, że w łonie SLD konieczne jest samooczyszczenie. Nawet jeśli opuści nas 20 czy 30 tysięcy członków, Sojusz pzostanie i tak bardzo dużą partią - powiedział rozmówca Sygnałów Dnia.