Miller: lider partii powinien być premierem
Premier Leszek Miller oświadczył, że jeśli w wyniku czerwcowego kongresu SLD ktoś go zastąpi na stanowisku przewodniczącego Sojuszu, to ta wybrana na lidera osoba powinna przejąć funkcję szefa rządu.
26.05.2003 | aktual.: 26.05.2003 08:22
W wywiadzie dla Sygnałów Dnia premier powtórzył, że jego zdaniem jest naturalne, iż szefem rządu jest lider największego w parlamencie ugrupowania politycznego. Tak jest w ugruntowanych demokracjach Zachodu, na przykład w Niemczech - argumentował Leszek Miller, odnosząc się do opinii, że należy rozdzielić funkcje premiera i szefa SLD, co może ułatwić stworzenie większościowej koalicji.
Premier przyznał, że tak jak mówił prezydent, oczywiście lepszy jest rząd większościowy. Aleksander Kwaśniewski wyraził pogląd, że po unijnym referendum powinniśmy dążyć do powołania rządu mającego poparcie większości posłów. Miller podkreślił jednak, że choć generalnie zgadza się z tezą prezydenta, to jednak jego obecnie mniejszościowy rząd nie przegrał żadnego głosowania w Sejmie.
Premier ocenia, że gotowość do wzięcia udziału 7 i 8 czerwca w referendum unijnym jest wśród Polaków coraz większa. Jest wśród ludzi duży głód wiedzy o Unii Europejskiej - powiedział szef rządu, dzieląc się swymi obserwacjami ze spotkań w różnych regionach Polski w ramach kampanii przedreferendalnej.