Miller: jeszcze nie wiem, czy chcę być senatorem
Leszek Miller w środę spotka się z łódzkim zarządem SLD i zdecyduje, czy wystartuje w wyborach do Senatu. Propozycję, aby Miller startował do Senatu, zaakceptowały w poniedziałek władze Sojuszu. Wcześniej łódzki SLD rekomendował byłego premiera na listy w wyborach do Sejmu.
19.07.2005 | aktual.: 19.07.2005 12:34
Muszę zapytać moich kolegów w Łodzi, co oni na to. Jeżeli jutro powiedzą mi: "dajemy ci rekomendację do Senatu, to ja się nad tym poważnie zastanowię" - powiedział Miller w telewizji TVN24.
Niczego nie będziemy sugerować Leszkowi Millerowi, sam musi podjąć decyzję w tej sprawie - powiedział przewodniczący SLD w Łódzkiem Krzysztof Makowski. Dodał, iż nie przypuszcza, aby po poniedziałkowej decyzji Rady Krajowej partii coś zmieniać na listach wyborczych. Myślę, że więcej emocji wywoła dyskusja na temat trzeciego miejsca na liście do Sejmu b. marszałka województwa Mieczysława Teodorczyka - powiedział Makowski. (Teodorczyk wiosną tego roku opuścił szeregi SLD, był członkiem założycielem Partii Demokratycznej - demokraci.pl w regionie. Ostatnio powrócił do Sojuszu).
Miller przyznał w TVN 24, że jest rozczarowany decyzją Rady Krajowej Sojuszu. "Chciałem, aby decyzja moich władz lokalnych została uszanowana, postanowiono inaczej" - dodał. Według b. premiera, sytuacja, w której nie uwzględnia się propozycji zarządów wojewódzkich przy ustalaniu list wyborczych, to "bardzo niebezpieczny precedens, który otwiera drogę do rozmaitych manipulacji".
Pytany, czy Senat to dla niego polityczne zesłanie, Miller zaprzeczył. Dodał, że opowiada się za parlamentem jednoizbowym, jednak wymagałoby to zmian w konstytucji, "a to jest w tej chwili niewykonalne". Podkreślił, że jest przeciwny sytuacji, w której poseł, kończąc kadencję startuje w kolejnych wyborach "z innej partii, z innej listy czy do innej izby".(...) "Zmienianie reguł zakłóca czystość gry, To zawsze wzbudza podejrzenia, że ktoś coś kombinuje" - uznał.
W poniedziałek Rada Krajowa SLD zaakceptowała propozycję zarządu partii, żeby Miller, a także Józef Oleksy, Jerzy Jaskiernia, Marek Dyduch i Jerzy Dziewulski, startowali w wyborach do Senatu.