PolskaMiller i Kwaśniewski będą przesłuchani ws. Kaczmarka?

Miller i Kwaśniewski będą przesłuchani ws. Kaczmarka?

Aleksander Kwaśniewski i Leszek Miller będą najprawdopodobniej przesłuchani w śledztwie w sprawie wywierania nacisków na Janusza Kaczmarka przez Jana K. - dowiedział się nieoficjalnie serwis internetowy tvp.info. Powód? Były wojewoda pomorski powoływał się na rzekome pełnomocnictwa uzyskane od ówczesnego premiera i prezydenta.

Miller i Kwaśniewski będą przesłuchani ws. Kaczmarka?
Źródło zdjęć: © PAP

08.08.2008 | aktual.: 08.08.2008 18:31

Chodzi o rozmowę z 2003 roku, w trakcie której Jan K. namawiał ówczesnego prokuratora apelacyjnego w Gdańsku (później szefa MSWiA) do tego, by pomorski baron SLD Jerzy Jędykiewicz uzyskał status świadka w sprawie Stella Maris. Kaczmarek odpowiedział mu, że w tej sprawie Jędykiewicz musi uzyskać status podejrzanego.

Cała rozmowa została nagrana przez Kaczmarka i znaleziona przez ABW rok temu w trakcie przeszukania jego domu. Na jej podstawie prokuratura postawiła Kaczmarkowi zarzut ujawnienia tajemnicy służbowej, a byłemu wojewodzie - usiłowania nakłonienie funkcjonariusza publicznego do niedopełnienia obowiązków.

Jak ustalił serwis internetowy tvp.info, w trakcie rozmowy Jan K. powoływał się na prezydenta Aleksandra Kwaśniewskiego i premiera Leszka Millera. Według niego, to im zależało na sugerowanym przez niego przebiegu śledztwa.

Wszystko wskazuje na to, że zarówno Kwaśniewski, jak Miller, będą musieli być przesłuchani przez prowadzącą sprawę białostocką prokuraturę. Jeśli zostanę wezwany, stawię się w prokuraturze i wyjaśnię, że to jedna wielka bzdura - mówi Leszek Miller. Nigdy nie rozmawiałem na ten temat z Janem K. - zapewnia Miller.

Nie potwierdzają się natomiast informacje podane przez newsweek.pl, że Kaczmarek rozmawiał też o sprawie z Ryszardem Krauze oraz że dostał też zarzut blokowania aresztowania Jędykiewicza. Z nagranej rozmowy wynika wręcz, że było dokładnie na odwrót. Kaczmarek odmówił chronienia Jędykiewicza i gdyby nie powiedział, że Jędykiewicz będzie miał status podejrzanego, nie dostałby żadnego zarzutu - mówi urzędnik ministerstwa sprawiedliwości.

Janusz Kaczmarek nie chce się wypowiadać na temat nagrania rozmowy z wojewodą. Nie mogę nic o tym mówić, bo będę miał kolejne zarzuty - stwierdził Kaczmarek. (ap)

Piotr Krysiak

Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)