Wśród politycznej prawicy panuje uprzedzenie, że kiedy wejdziemy do Unii, Niemcy nas wykupią. Z drugiej strony wielu Niemców obawia się, że Polacy zaleją po przystąpieniu do UE rynek pracy i zaniżą płace. Obydwa stanowiska są niesłuszne - oświadczył Miller w wywiadzie dla niemieckiego tygodnika (nr 36 z 3 września).
Szef SLD dodał, że swobodny przepływ osób jest stałym tematem jego rozmów ze stroną niemiecką. Próbuję przekonać kanclerza federalnego, że siedmioletni okres przejściowy dla pracowników jest zbędny. Jednak Schroeder pozostaje twardy w tym punkcie - mówił Miller.
Zdaniem szefa SLD Niemcy są najważniejszym sojusznikiem Polski. Miller opowiedział się za dalszym rozwojem dwustronnych stosunków. Razem mamy 120 mln mieszkańców. To duży potencjał w Europie Środkowej - podkreślił.
Miller jest także za lepszym wykorzystaniem przez Polskę jej geopolitycznego położenia między Niemcami a Rosją. Nikt nam nie zagraża. Musimy przekształcić to przekleństwo w dobrodziejstwo - uważa. (mag)
