Miller: będę zeznawał na korzyść Miłosza
Leszek Miller powiedział, że jest ogromnie zaskoczony decyzją prokuratury, bo pułkownik Miłosz wykonał manewr ratujący życie wszystkim pasażerom śmigłowca. Były premier stwierdził, że gdyby w trakcie sprawy został wezwany przed sąd jako świadek, to będzie zeznawał na korzyść pilota. Miller dodał, że zawsze będzie pamiętał, iz pułkownik Miłosz uratował życie jemu i jego współpracownikiom.
22.12.2006 | aktual.: 22.12.2006 13:17
Prokuratura zarzuciła pułkownikowi Miłoszowi sprowadzenie bezpośredniego niebezpieczeństwa katastrofy w ruchu powietrznym i nieumyślne sprowadzenie takiej katastrofy. Grozi za to od pół roku do 8 lat więzienia.
Śmigłowiec, który rozbił się 3 lata temu pod Chojnowem koło Warszawy, przy próbie przymusowego lądowania, został cakowicie zniszczony, a 15 lecących nim osób odniosło obrażenia, w tym jedna poważnie. Premier Miller doznał złamania dwóch kręgów piersiowych. Zaraz po wypadku major Miłosz był jednak chwalony za sprowadzenie uszkodzonego śmigłowca na ziemię.