Dwie europejskie potęgi
"Mimo że UE prawdopodobnie pozostanie do 2045 r. jedną z trzech największych światowych gospodarek, brak centralnie zarządzanego potencjału wojskowego oznacza, że może być stosunkowo słaba jako globalny aktor" - ocenia raport "Globalne trendy strategiczne". Autorzy dokumentu uważają również, że choć państwa Europy będą przeznaczać niemałe sumy na swoje siły zbrojne, to "jest mało prawdopodobne, aby znacząco zwiększyły wydatki obronne, o ile nie pojawi się istotne zagrożenie". Podstawą bezpieczeństwa europejskiego pozostanie wiec NATO, chociaż - co podkreśla brytyjski dokument - jego spójność może się zmienić, m.in. przez zwrot USA w stronę Azji.
Mimo wszystko dwa europejskie kraje znalazły się na liście potęg, które będą za 30 lat dysponować największymi budżetami militarnymi. To Wielka Brytania i Francja. W ubiegłym roku Londyn przeznaczył na cele wojskowe 62 mld USD, a za 30 lat budżet ten wzrośnie do 108 mld USD. Wielka Brytania będzie się plasować tuż za Rosją w kwestii wydatków obronnych.
Z kolei Francja będzie w 2045 r. - jak się przewiduje - przeznaczać na cele wojskowe 87 mld USD (obecnie to 53 mld USD). Warto pamiętać, że podobnie jak Londyn, Paryż dysponuje bronią jądrową. A jednak Francja ma stracić swoją obecną globalną pozycję militarną na rzecz pewnego rozwijającego się państwa Ameryki Południowej...
Na zdjęciu: ćwiczenia brytyjskich spadochroniarzy, Szkocja, 2012 r.