Militarna riposta Seulu na grad pocisków balistycznych. Jasny sygnał dla wroga
Wskutek rosnącego zagrożenia nuklearnego ze strony Korei Północnej, Siły Powietrzne Korei Południowej i USA rozpoczęły w tym tygodniu połączone manewry wojskowe. W ćwiczeniach pod kryptonimem "Vigilant Storm" bierze udział aż 240 bombowców, w tym także myśliwce F-35A i F-35B. W środę na całej wyspie zabrzmiały syreny przeciwlotnicze, ponieważ reżim Kim Dzong Una wystrzelił co najmniej 17 pocisków balistycznych w kierunku Morza Wschodniego. Był to rekord z racji, że jak dotąd, Północ nie wystrzeliła tylu rakiet naraz. W odpowiedzi na te wydarzenie, południowokoreańskie odrzutowce tego samego dnia wystrzeliły trzy precyzyjnie naprowadzane pociski w pobliżu wschodniej granicy morskiej, by pokazać swoją determinację do twardego podejścia wobec północnokoreańskich prowokacji. Pjongjang zamierzał zastraszyć Seul, który od poniedziałku ćwiczy wraz z amerykańskim wojskiem różne scenariusze obrony przed ewentualnym atakiem nuklearnym. Tymczasem Biały Dom utrzymał swoją politykę, twierdząc, że Stany Zjednoczone nie mają wrogich zamiarów wobec Korei Północnej i przyrzekł współpracę z sojusznikami w celu ograniczenia północnokoreańskich ambicji nuklearnych.