Miliony Polaków w sieci CBA
CBA uzyska bezpośredni dostęp do informacji,
jakie ZUS gromadzi o 25 milionach Polaków - informuje "Gazeta
Wyborcza". Zdaniem prof. Marka Safjana, b. prezesa Trybunału
Konstytucyjnego, premier złamał konstytucję.
04.10.2007 | aktual.: 04.10.2007 06:48
Dzięki rozporządzeniu premiera Jarosława Kaczyńskiego CBA uzyska pełny dostęp do zgromadzonych w ZUS danych osobowych: przebiegu pracy Polaków, ich zarobków, zwolnień lekarskich. Według informatorów "Gazety Wyborczej" ZUS nie będzie miał kontroli nad tym, po jakie dane sięga CBA.
Dotąd Centralne Biuro Antykorupcyjne (jak policja, ABW i inne służby), chcąc uzyskać od ZUS dane ubezpieczonego Kowalskiego lub jakiejś firmy, musiało zwracać się do ZUS, wskazując dokładnie, o kogo chodzi, i podając sygnaturę sprawy. Teraz CBA - jako jedyna ze służb specjalnych! - zdobędzie stały i bezpośredni dostęp do bazy Zakładu. Funkcjonariusze CBA będą mogli sprawdzać dowolne osoby.
Ale w ocenie Ewy Kuleszy, byłej inspektor ochrony danych osobowych oraz Marka Safjana, byłego prezesa Trybunału Konstytucyjnego, rozporządzenie premiera łamie ustawę o CBA. Ustawa (art. 22) każe, by funkcjonariusz CBA każdorazowo zwracał się o konkretne dane, okazując imienne upoważnienie swego szefa. A rozporządzenie premiera dopuszcza zawieranie między CBA a instytucjami państwowymi (takimi jak ZUS) umów, wedle których CBA może dostać bezpośredni dostęp do informacji, bez każdorazowego wniosku. To naruszenie konstytucji - mówi prof. Safjan. (PAP)