Milionerzy na Podkarpaciu
Samochód za milion złotych, telewizor za 120 tys. zł, whiskey za 2 tys. zł. Na Podkarpaciu są ludzie, których stać na takie szaleństwa.
Najbogatsi stawiają wille warte miliony złotych – takie budynki rosną na Podkarpaciu jak grzyby po deszczu. Na Podkarpaciu znajdują się chętni na kosztujące kilkaset tysięcy złotych samochody, czy niewiele tańsze... telewizory. Bogaci mogą liczyć na specjalne traktowanie. W bankach każdy VIP ma osobistego konsultanta dostępnego 24 godziny na dobę.
Najdroższe samochody, jakie można kupić na Podkarpaciu, kosztują ponad milion zł. Cztery osoby zafundowały sobie w ubiegłym roku BMW 5 za ok. 300 tys. złotych. Kilka osób rocznie kupuje droższe mercedesy S 320 (od 460 tys. zł), a kilkanaście terenowe Toyoty (od 240 tys. zł).
- Zdarza się, że rodzice przychodzą z dzieckiem kupując jednocześnie luksusowe samochody sobie i dla pociechy – mówi pracownik jednego z salonów.
Tyle, co całkiem przyzwoity samochód może też kosztować koń. – Coraz częściej ludzie nabywają konie – mówi pracownik LKJ “Zabajka” w Zabajce. W klubie 6 osób posiada konie, których wartość wynosi ponad 50 tys. zł. Utrzymanie zwierzęcia kosztuje co najmniej 400 zł miesięcznie.
W rzeszowskim centrum Sony sprzedają się telewizory kosztujące 30, a nawet 50 tys. Za najlepszy model trzeba zapłacić 120 tys. złotych Znajdują się chętni na kosztujące 1000 złotych discmeny czy warte 4 tys. aparaty fotograficzne.
W Polsce ludzie nie lubią chwalić się pieniędzmi, a salony sprzedaży oferujące ekskluzywne towary czy usługi niezbyt chętnie chwalą się klientami. Ich kierownicy często proszą o niepodawanie nazwy firmy, zatajają też, ile osób kupuje najdroższe towary. Przyznają, że klientów będących w stanie zapłacić najwyższe ceny nie ma na Podkarpaciu tak mało, jak mogłoby się wydawać.
VIP zarabia 6 tysiecy
Dla większości banków VIP to człowiek zarabiający tylko ok. 6 tys. złotych miesięcznie – Nie jest to zbyt wielka grupa osób, ale całkiem spora – dowiedzieliśmy się w jednym z banków. Każdy VIP ma osobistego konsultanta, z którym może kontaktować się o każdej porze dnia i nocy.
Specjalnie traktują swoich najbogatszych klientów także firmy ubezpieczeniowe. Agenci przyznają, że coraz więcej osób kupuje najdroższe ubezpieczenia, których miesięczna składka wynosi od kilkuset złotych wzwyż.
Bogacze ubezpieczają nie tylko życie, ale i swój majątek. A jest co ubezpieczać. W naszym województwie jest co najmniej kilka willi-pałaców wartych miliony dolarów. Modne jest kupowanie i remontowanie starych dworków. Domy warte od 2 do 3 milionów złotych już tak nie szokują.
A co w środku? Łazienka za sto tysięcy złotych, kuchnia za jeszcze więcej. – Sprzedają się takie zestawy, często specjalnie sprowadzane – mówi sprzedawca w jednym z salonów.
– Bardzo dobrze sprzedają się komplety wypoczynkowe za około dwadzieścia tysięcy złotych - powiedział nam pracownik salonu meblowego Kler w Rzeszowie. – Udało nam się sprzedać komplet o wartości trzydziestu tysięcy złotych, którego drewniane elementy przedstawiały konia w galopie.
Podkarpaccy bogacze lubią podróżować. W tym roku upodobali sobie Chiny (od 7 tys. zł). Krezusi chętnie wykupują pełne pakiety wakacyjne, w których mają zapewnione wszystko, o czym można pomarzyć. Czternastodniowy pobyt na jednej z greckich wysp kosztuje 6 tys. zł. od osoby. Ekskluzywne wczasy tam wykupiło tylko w lipcu około 30 mieszkańców Podkarpacia. Kilka osób rocznie kupuje wycieczki kosztujące od 10 do 15 tys. złotych.
Makijaż za 1000 złotych
Cennik jednego z najbardziej ekskluzywnych salonów kosmetycznych w Rzeszowie. Maseczki za 350 złotych, zabiegi pielęgnacyjne za 600 zł... – Cenę należy pomnożyć co najmniej przez dziesięć, tyle trwa cała terapia – wyjaśnia kosmetyczka. Około 1000 złotych kosztuje makijaż permanentny, bardzo popularny. Chętni się znajdują (także panowie). - Nasi klienci to często osoby, które nie tylko chcą, ale ze względu na wykonywaną pracę, muszą wyglądać dobrze – mówi kosmetyczka. W gabinecie można także kupować kosmetyki. Kremy czy maseczki kosztują nawet po kilkaset złotych. I na to są chętni. Jak na razie nie znalazł się klient na zabieg kosztujący 2,5 tys. złotych.
- Mamy panie, które jednorazowo wydają kilkaset złotych – dowiedzieliśmy się w jednym ze sklepów kosmetycznych. Z naszej sondy wynika, że kosmetyki kosztujące bardzo dużo sprzedają się całkiem dobrze. Są klientki, które miesięcznie wydają 2 - 3 tysiące złotych. W jednym z najdroższych salonów jubilerskich klienci zamawiający biżuterię wartą kilkadziesiąt tysięcy złotych zdarzają się bardzo rzadko. Są jednak tacy, którzy płacą 4 tys. złotych za pierścionek z brylantem. Kilka osób w miesiącu kupuje w jednym z droższych sklepów alkoholowych na Podkarpaciu whiskey za ponad 2 tys. złotych (tyle kosztuje najdroższy Johny Walker), czy niewiele tańsze koniaki. – Są to stali klienci – mówi sprzedawca.