Milion za zbadanie ruchu pieszego w Wrocławiu
Trzysta jedenaście tysięcy euro, czyli około milion dwieście tysięcy złotych - tyle jest warta informacja o tym, którędy wrocławianie chodzą do Galerii Dominikańskiej. Taka kwota ma być przeznaczona na trzyletnie badania ruchu pieszego w mieście - pisze "Słowo Polskie. Gazeta Wrocławska".
- Musimy stworzyć model dzięki któremu będziemy wiedzieć jak budowa kolejnej galerii handlowej wpłynie na to, którędy chodzą mieszkańcy miasta. To bardzo ważna informacja, bo nieruchomości w miejscach, gdzie pojawia się więcej przechodniów zyskują na wartości - tłumaczy Tomasz Ossowicz, dyrektor Biura Rozwoju Wrocławia.
- Niekiedy taka wiedza wydaje się oczywista. Nie było trudno przewidzieć, że między Rynkiem a Galerią Dominikańską będzie chodzić dużo osób. Ale żeby zaprojektować od nowa inny teren, a takie zadanie czeka nas w przypadku Centrum Południowego (teren między hotelem Wrocław a Poltegorem - red.) musimy mieć konkretny model. Używając go, będziemy wiedzieć z której strony przyszłe budynki użyteczności publicznej będą musiały mieć wejścia - dodaje.
Pieniądze na badania maja pochodzić z funduszy unijnych. Wrocław złożył wniosek na nie razem z innymi miastami tej części kontynentu: Budapesztem, Dreznem, Ostrawą, austriackim Linzem i słoweńskim Mariborem. Ale liderem projektu, czyli pomysłodawcą jest niemieckie Karlsruhe. Wspólny projekt tych miast jeszcze w maju będzie oceniany przez Brukselę.Na razie zakwalifikował się do ścisłego finału wyścigu - znalazł się wśród 17 ze 130 wniosków, które jeszcze są brane pod uwagę. Ostateczne rozstrzygnięcia mogą zapaść jeszcze przed wakacjami. Wtedy też urzędnicy zaczną badania. (PAP)